Reklama

"Żółty Tydzień" - warto zaszczepić się wcześniej

Szczepienia przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu A i B pozwolą uniknąć groźnych dla życia powikłań, jak uszkodzenie wątroby i konieczność jej przeszczepu; zmniejszą też znacznie koszty leczenia tych chorób - podkreślali lekarze na konferencji otwierającej 11. edycję "Żółtego Tygodnia" w Polsce.

Szczepienia przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu A i B pozwolą uniknąć groźnych dla życia powikłań, jak uszkodzenie wątroby i konieczność jej przeszczepu; zmniejszą też znacznie koszty leczenia tych chorób - podkreślali lekarze na konferencji otwierającej 11. edycję "Żółtego Tygodnia" w Polsce.

Przeciw wirusom zapalenia wątroby typu B i A warto się szczepić, bo mogą one silnie upośledzić funkcje wątroby, a nawet doprowadzić do jej trwałego zniszczenia. Stanowią więc potencjalne zagrożenie dla naszego zdrowia i życia" - powiedziała kierująca Działem Epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Epidemiologicznej w Warszawie dr Grażyna Dulny na środowym spotkaniu informującym o 11. edycji "Żółtego Tygodnia". Jest to akcja promująca szczepienia przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu A i B.

Według lekarzy, "Żółty Tydzień" to jedna z niewielu okazji do zaszczepienia się po promocyjnej cenie przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B (WZWB) - tzw. "żółtaczka wszczepienna" - oraz typu A (WZWA) - tzw. "żółtaczka pokarmowa". 11. edycja tej akcji rozpoczyna się 31 marca i potrwa do 5 kwietnia 2003 r. Szczepionkę można kupić po niższej (o 20 proc.) cenie bezpośrednio w punkcie szczepień.

Reklama

Kolejne etapy akcji są zaplanowane na maj i październik 2003. Wówczas w 46 miastach Polski można będzie zaszczepić się kolejnymi dawkami szczepionek - w przypadku wirusa typu A potrzebna jest jeszcze jedna dawka, a w przypadku wirusa typu B - dwie.

Wirusowe zapalenie wątroby typu B jest chorobą potencjalnie śmiertelną, zagraża każdemu z nas, niezależnie od wieku. Jak mówiła dr Dulny, leczenie wirusowego zapalenia wątroby typu B, inaczej "żółtaczki wszczepiennej", jest trudne i długotrwałe, a powikłania choroby - bardzo poważne. Zalicza się tu m.in. marskość, która może prowadzić do rozwoju pierwotnego raka wątroby i takiego jej wyniszczenia, że jedyną szansą uratowania życia choremu jest przeszczep.

"Według Światowej Organizacji Zdrowia, WHO, jedyna skuteczną i długotrwałą metodą zapobiegania tej chorobie są szczepienia. Dzięki nim ryzyko zachorowania na raka wątroby znacznie maleje" - mówił prof. Janusz Cianciara, kierujący Kliniką Hepatologii i Nabytych Niedoborów Immunologicznych Akademii Medycznej w Warszawie. Badacz podkreślił, że długotrwałą ochronę przed zachorowaniem można uzyskać jedynie po przyjęciu trzech dawek szczepionki (pierwszą i drugą w odstępie jednego miesiąca, a trzecią pół roku po drugiej).

Prof. Cianciara powiedział, że koszty trzech dawek szczepionki dla jednej osoby są niewspółmiernie małe w porównaniu z kosztami przeszczepu wątroby. Ich łączna cena wynosi bowiem 150 zł, a cena jednego przeszczepu to wydatek rzędu 150-200 tys. dolarów.

Wirus wywołujący chorobę (w skrócie HBV) jest od 50 do 100 razy bardziej zakaźny niż wirus HIV i przenosi się w podobny sposób, tj. przez zakażoną krew, wydaliny, wydzieliny lub płyny ustrojowe.

Większość, tj. około 60 proc., zakażeń wirusem HBV ma miejsce w placówkach medycznych. Zarazić się można również u fryzjera, kosmetyczki, podczas przekłuwania uszu, wykonywania tatuażu. HBV przenosi się w czasie kontaktów seksualnych i z matki na dziecko, w czasie ciąży lub karmienia piersią. Około 300 tys. Polaków przechodzi zakażenie HBV bezobjawowo. Oznacza to, że są potencjalnymi, bezwiednymi nosicielami wirusa.

Według danych przedstawionych przez dr Dulny, upowszechnienie szczepień przeciwko wirusowi zapalenia wątroby typu B spowodowało, że w Polsce zapadalność na tę chorobę spadła w latach 1993-2001 aż o 82 proc. - Nie znaczy to jednak, że mamy zaniechać dalszych szczepień, gdyż ryzyko zachorowań na tę groźną chorobę jest nadal duże - powiedziała lekarka.

- Przeciw wirusowi HBV powinni zaszczepić się wszyscy. W pierwszej kolejności jednak osoby przed operacją, kobiety planujące zajście w ciążę, osoby chore na cukrzycę, nerki czy z chorobami układu krążenia, młodzież i dzieci nie objęte programem obowiązkowych szczepień ochronnych - powiedział chirurg dr Paweł Nyckowski z Kliniki Chirurgii Ogólnej Transplantacyjnej i Wątroby Akademii Medycznej w Warszawie.

Szczepienia przeciwko wirusowi typu A, który przenosi się droga pokarmową, sa najbardziej zalecane dzieciom w wieku przedszkolnym i szkolnym, osobom, które wyjeżdżają do krajów o wysokim ryzyku zachorowania, osobom pracującym przy produkcji żywności oraz pracownikom służby zdrowia.

- Ponieważ w Polsce dawno nie było epidemii "żółtaczki zakaźnej", niewiele osób jest uodpornionych na wirusa typu A. W tej sytuacji rośnie ryzyko wybuchu tzw. epidemii wyrównawczej, której mogą zaradzić jedynie szeroko zakrojone akcje szczepień - powiedziała dr Dulny.

Więcej informacji na temat przebiegu i trwania akcji, a także adresy gabinetów lekarskich, które biorą w niej udział, można znaleźć na stronie internetowej www.zoltytydzien.pllub pod numerem infolinii (022) 571 90 00.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: zdrowie | ryzyko | Warszawa | szczepienia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy