Reklama

Ania Wyszkoni

Często myślę o ćwiczeniu i... właściwie zawsze na myśleniu się kończy - przyznaje Ania Wyszkoni, wokalistka zespołu Łzy.

- Mam szczęście, odziedziczyłam dobre geny. Mogę jeść, co chcę i o której chcę. Przynajmniej na razie. Ale mam też silną wolę. Potrafię powiedzieć " nie" tabliczce czekolady jeśli wiem, że w danej chwili nie powinnam jej jeść - mówi piosenkarka. Mam też jedną zasadę zawodową. Nie jem przez godzinę, a nawet dwie przed rozpoczęciem koncertu. Nawet jeśli jestem bardzo głodna. Dzięki temu na scenie czuję się lekka. Po koncercie jednak niczego sobie nie odmawiam. Nawet jeśli jest druga w nocy.

- Kiedy już znajduję wolną chwilę, funduję sobie krótki masaż w salonie kosmetycznym i na tym się kończy. Ale nie ukrywam, że chętnie wybrałabym się na cały dzień do SPA i zapomniała na moment o całym świecie.

Reklama

Przeczytaj wywiad z Anią Wyszkoni

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy