Reklama

Dużo wymagam od innych

Moi rodzice byli bardzo wymagający. Dużo ode mnie oczekiwali, i to nie tylko, jeśli chodzi o dobre stopnie czy dobre sprawowanie w szkole.

Tak naprawdę, rodzice we wszystkim wysoko stawiali mi poprzeczkę, a ja musiałam spełnić ich oczekiwania. Wiedziałam, o co im chodzi - bardzo chcieli chwalić się przed innymi idealną córką. Byli tacy dumni, gdy mogli opowiadać o moich sukcesach. Szkoda, że nie zdawali sobie sprawy, jaką ja płaciłam za to cenę, ile nocy przepłakałam w poduszkę, gdy nie udawało mi się ich zadowolić. Ale najgorsze, że ja tę cenę płacę do dziś. Jestem dorosła, od dawna mam swoją rodzinę, męża i syna. I choć rodzice już nie stoją mi nad głową, to teraz ja sama siebie dyscyplinuję. I wymagam od siebie tak samo dużo, jak dawniej rodzice. Podobne oczekiwania stawiam moim najbliższym, chcę, by wszystko było przez nich doprowadzone do perfekcji i chodziło jak w zegarku. A oni się buntują. Chwilami myślę, że mają rację, ale z drugiej strony nie umiem inaczej. Czy mimo wszystko powinnam pozwolić im na większy luz?

Reklama

Iza, 39 l.

Co robić w takiej sytuacji? Masz takie doświadczenia i chcesz się nimi podzielić z czytelnikami "Chwili dla Ciebie"? Skomentuj. Cały artykuł z waszymi komentarzami ukaże się w numerze 32 (w sprzedaży od 11 sierpnia br.) i na stronie:

www.kobieta.interia.pl/sprawy-rodzinne

Osoby na zdjęciu są modelami i nie mają nic wspólnego z opisywaną historią.

Chwila dla Ciebie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy