Reklama

Dziecko chore a on...w pracy

Kaszel, katar, coraz wyższa temperatura. Niestety - Twoje dziecko jest chore. Gorączakowe poszukiwania niezbędnych lekarstw w domowej apteczce, telefony do lekarzy. Sytuacja wydaje się być opanowana. Ale nie do końca.

Przecież czekają nas obowiązki. Trzeba iść do pracy. Kto zostanie z chorym maluchem? Mama mieszka 200 kilometrów stąd a na opiekunkę nas nie stać. A mąż? On OCZYWIŚCIE musi iść do pracy!

Zwykle w takich przypadkach to na nas, kobiety, spada obowiązek opieki nad chorym dzieckiem. To my musimy brać opiekę (niechętnie widzianą przez pracodawców) czy nagły urlop. To musimy błyskawicznie załatwiać w pracy zastępstwa, zabierać nieskończone zadania do domu i gdy maluch już zaśnie, pracować, nasłuchując czy równo oddycha.

Misja

Reklama

Nasza druga połowa rzadko poczuwa się do współuczestniczenia w tych "chorobowych problemach". Owszem, sprawdzi temperaturę, poda lekarstwa. Ale już sama wizja wizyty z chorym maleństwem u lekarza? A nie daj Boże zostać z nim w domu! Przecież on MUSI IŚĆ DO PRACY. "Wiesz kochanie, mam tyle pracy", "Sama rozumiesz, nie mogę teraz wziąć wolnego. Kończymy ten ważny projekt". Ile razy to już słyszałyśmy. A przecież wcale nie musi tak być.

Ojciec, czyli matka

Na szczęście są mężczyźni, którzy znakomicie radzą sobie w trudnych, domowych sytuacjach, a chore dziecko nie jest dla nich powodem do wpadania w panikę. To oni sami zaproponują pójście na urlop i zajęcie się chorym maleństwem, a w nocy potrafią bez zmrużenia oka czuwać przy ich łóżeczku. Co prawda po trzeciej nieprzespanej nocy mogą mówić od rzeczy, ale i tak nie zapomną o wyznaczonej godzinie podać antybiotyk.EdukacjaTwój mężczyzna nie pali się do opieki nad chorym maluchem. Możesz go jednak dość prostymi metodami do tego przekonać. Spróbujcie pierwszą noc razem podyżurować przy łóżeczku. Wypijcie przy tym razem herbatę. Porozmawiajcie (ile mieliście ostatnio okazji do wspólnej rozmowy?). Właśnie w takich trudnych chwilach umacniają się więzi. Nie wierzycie? Pierwsza choroba waszego maleństwa może być okazją, żeby to sprawdzić. A jesienne katary już się zaczęły.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy