Reklama

Elżbieta z Lubina:

Poderwałam go w....jednej chwili.

Wirtualnie,ale nie przypadkowo.Przelałam siebie,swoje ciepło,intelekt w literki.Słowo ma wielką siłę,kryje i wyraża emocje,uczucia.Trafia dokładnie do celu...

To było niesamowite od samego początku.Najważniejsze jest pierwsze wrazenie,tak jak i w rzeczywistym świecie,pięć pierwszych zdań.Zafacynowałam jego,on mnie zaintrygował.Gra słowami jest jak uwodzenie gestem,spojrzeniem.Wielokropki wyrażają emocje,kokieterię.Wyobraźnia pomogła nam przybliżyc siebie,prawie poczuć swój zapach,słyszeć oddech.To było wibrujące,takie rozbudzanie jego zmysłów.Poderwałam go i uwierzcie,to było prawdziwe,jego pragnienie by mnie poznać bliżej.

Reklama

Ten sposób wcale nie różni się od podrywania w realnym świecie.Kobiecość można czytać,chłonąć wzrokiem,słyszeć w szepcie.Można działać na mężczyzne w każdym miejscu,w różny sposób.

Praca została nagrodzona w konkursie "Poderwałam go"

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy