Reklama

Fred Durst: Rozejm z Britney Spears

Fred Durst chce już uciąć dalsze spekulacje na temat krótkiego, aczkolwiek pełnego namiętności spotkania z Britney Spears.

W liście zamieszczonym na oficjalnej stronie zespołu Limp Bizkit jego frontman zapewnia, iż dołoży wszelkich starań, aby cała sprawa poszła w niepamięć.

Durst najpierw ujawnił, jak to panna Spears zabiegała o spotkanie z nim, a skoro już do niego doszło, oboje spędzili kilka namiętnych godzin w łóżku.

Później Britney odparowała cios, twierdząc, że tak naprawdę to bardziej Durstowi zależało na spotkaniu z nią, a nie odwrotnie. Łóżkowy finał nie doczekał się jednak dementi z jej strony.

Lider Limp Bizkit uznał chyba, że posunął się za daleko i na pośrednictwem swojej strony internetowej poinformował, że cała sprawa powinna jak najszybciej pójść w zapomnienie.

Reklama

"Jeśli chodzi o całe to zamieszanie pod tytułem Fred i Britney, to dołożę wszelkich starań, aby o tym zapomniano. Porozmawiajmy o naszej nowej płycie Bipolar i o tym, jak rzuci was ona na kolana, gdy ukaże się 13 maja. Porozmawiajmy o czymkolwiek innym zamiast... no wiecie o kim".

"Jestem bliskim przyjacielem Larry'ego, który jest menedżerem Britney i ja, on i ona postanowiliśmy, że nic więcej w tej sprawie nie powiemy. Jeżeli jeszcze coś na ten temat usłyszycie, będą to najprawdopodobniej jakieś bzdury" - wyjaśnia Fred Durst.

Ananova
Dowiedz się więcej na temat: rozejm | Britney Spears
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy