Reklama

Hubert z Lublina:

Moja kobieta jest jak prezent z niespodzianką. Na co dzień ubrana skromnie, nie rzucająca się w oczy. Zawsze jednak ma na sobie seksowną bieliznę. Najbardziej lubi czarną - koronkową. Pięknie w niej wygląda. Nie wiem, czy zakłada ją dla mnie, czy dla siebie, by czuć się pewnie, seksownie. Uwielbiam domyślać się jaka dzisiaj czeka mnie niespodzianka. Spryciara zawsze trzyma to w tajemnicy. Taka podniecająca, słodka niepewność. Piękne ciało w pięknej oprawie - czuje się jak odkrywca. Nie byłoby zabawy, gdyby wszystko było podane na tacy. Ona sama kupuje bieliznę, nie chce jej wcześniej widzieć, jak tylko na niej. Ostatnio zaskoczyła mnie bielizną w kwiatuszki. Genialna. Kocham te nasze bieliźniane gierki i kocham ją za to, że zawsze czuje się kobieca, piękna. Bo taka właśnie jest...

Reklama

Praca nagrodzona w konkursie "Ulubiona bielizna"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy