Reklama

Jestem inny niż Waldek

Rozmowa z Andrzejem Nejmanem, czyli Waldkiem Złotopolskim z serialu "Złotopolscy"

Waldek Złotopolski, z którym jest pan głównie kojarzony, to na wpół rolnik, na wpół biznesmen. Waldek jest rolnikiem postępowym, dba o gospodarstwo, ciągle je modernizuje i ulepsza. Jest dobrym mężem. Nie podoba się panu ta postać?

Andrzej Nejman: To nie tak. Lubię Waldka Złotopolskiego, gram go przecież od wielu, wielu lat. Rola ta przyniosła mi popularność, darzę ją sentymentem. Ale prywatnie jestem trochę inny niż Waldek. I czasami trochę mi przeszkadza to, że ludzie utożsamiają mnie z tą rolą, widzą we mnie wyłącznie Waldka.

Reklama

Teraz chyba już nie będą tego robić. W "Jak oni śpiewają" wystąpił pan w młodzieżowych, hip-hopowych strojach, w "Tańcu z gwiazdami" zaś - w obcisłych kolorowych kostiumach z lycry...

Andrzej Nejman: Nigdy w życiu nie podejrzewałem, że kiedykolwiek założę obcisły strój wyszywany świecidełkami i buty na obcasach! Niestety, tańce latynoamerykańskie mają swoje wymagania. Przyznam się, że bardziej podobały mi się ubrania, w których prezentowałem się w trakcie śpiewania, nie tańczenia.

Lubi pan sporty ekstremalne, szybką jazdę samochodem. Czy to kolejny sposób na zmianę image?

Andrzej Nejman: Nie. Ja po prostu lubię dobre samochody i szybką jazdę. Czasami mam z tego powodu kłopoty. Często zbliżam się do niebezpiecznej granicy 20 punktów karnych. Raz już nawet byłem na takim kursie, który obniża liczbę punktów, bo bałem się, że stracę prawo jazdy. Ale to nie znaczy, że jeżdżę niebezpiecznie.

Generalnie jestem zapalonym sportowcem, lubię się ruszać, grać, biegać, jeździć konno. Dzięki temu mam dobrą kondycję.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Jolanta Żabińska

MWMedia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy