Reklama

Jestem w ciąży?!

Niby wiemy, że dzieci nie przynosi bocian, nie znajduje się ich w kapuście, nie biorą się znikąd. Czasami jednak zachowujemy się tak, jakbyśmy były zaskoczone, że kontakty seksualne mogą mieć i takie konsekwencje.

Zdajemy sobie sprawę, skąd się biorą dzieci, co robić, aby je począć. Wiemy też, czego nie robić, aby nie zajść w niechcianą ciążę i jak jej zapobiegać. Zgodnie ze swoimi przekonaniami wybieramy metodę antykoncepcji lub kontrolujemy płodne dni. Jesteśmy pewne, że wpadki zdarzają się jedynie małolatom lub osobom zupełnie nieodpowiedzialnym. Po części to prawda - młodzi ludzie coraz wcześniej decydują się na seks, nie mając tak naprawdę zielonego pojęcia o jego skutkach. Potem ślą do redakcji rozpaczliwe listy, opisując szczegółowo swoje intymne zbliżenia, pytając, czy "to znaczy, że jestem w ciąży?". Dziewczyny wyliczają szczegółowo liczbę dni po spodziewanym terminie miesiączki, opisują swoje dolegliwości i zastanawiają się przerażone, czy to wszystko stało się po tamtym "razie". Zastrzegają się przy tym, że to były tylko "niewinne pieszczoty", że "do pełnego stosunku nie doszło", że robiły to w "bezpieczne" dni. Boją się pójść do ginekologa, bo ten mógłby potwierdzić ich przypuszczenia.

Od niepewności i domysłów nie są jednak wolne także dojrzałe kobiety, które - wydawać by się mogło - doskonale znają swój organizm, a ciążę zwykle planują. Wiele z nas choć raz w życiu przeżyło te nerwowe dni, kiedy okres "nie wiedzieć czemu" opóźniał się. Na wszelki wypadek robiłyśmy test ciążowy, a widząc jego negatywny wynik oddychałyśmy z ulgą. O ile ciąża nie była zamierzona, wyrzucałyśmy sobie, jak mogłyśmy zachować się tak nieodpowiedzialnie, dać się ponieść emocjom i liczyć na to, że tym razem nic się przecież nie stanie.

Reklama

Owszem, zdarza się, że wpadka po jakimś czasie okazuje się zbawiennym rozwiązaniem. Chwalą ją sobie pary, które wciąż nie mogły zdecydować się na dziecko i gdyby nie to, "że samo tak jakoś wyszło", pewnie nigdy nie odważyłby się na rodzicielstwo. Zwykle jednak takie nieoczekiwane skutki współżycia wiążą się z poważnymi kłopotami i przykrymi doświadczeniami.

Decydując się na kontakty seksualne, wypadałoby przynajmniej zakładać, że "z tego mogą być dzieci". Ciąża to nie ruletka. Ci, którzy ryzykują, często przegrywają. I nie są, niestety, jedynymi przegranymi.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kontakty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy