Reklama

Julianne Moore: Liczą się tylko dzieci

Amerykańska aktorka Julianne Moore niedawno dowiedziała się, iż będzie się ubiegać o statuetkę Oscara. Nie wywołało to u niej jakiegoś specjalnego podniecenia.

Dla Julianne sława od dłuższego już czasu ma znaczenie drugorzędne. Najważniejsza pozostaje dla niej rodzina.

Julianne mówi otwarcie, że za największe osiągnięcie w swoim życiu uważa nie zaszczyty, które na nią od kilku lat obficie spływają, lecz to, że urodziła dwójkę wspaniałych dzieci. Synek Caleb ma lat sześć, zaś córeczka Liv pół roku. Ich ojcem jest reżyser Bart Freundlich.

"Czuję się tak szczęśliwa z tego, jak ułożyło się moje życie osobiste. Dzięki temu zrozumiałam, że jest coś ważniejszego od kariery. Najwspanialsze dni mojego życia to te, w których przyszły na świat moje dzieci. Dzięki temu wszystko zaczęło się układać wspaniale. Nie byłam przygotowana na to szczęście, jakiego dzięki nim doświadczam".

Reklama

"Być może im zawdzięczam to, że ponownie stałam się zwyczajną kobietą. W sumie nie wyobrażam sobie niczego lepszego niż bycie rodzicem. Stałam się nim, bo chciałam się nim stać. Poczułam się dzięki temu zrelaksowana".

"Jeżeli w życiu zawodowym przytrafi mi się coś fajnego to bardzo dobrze. Jeśli nie, też dobrze. Najważniejsze, że mam wspaniałe życie poza ekranem" - opowiada Julianne Moore.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: moore
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy