Reklama

Magdalena z Krzemieniewa

Jestem z moim chlopakiem trzy lata.Mysle ze jest to juz dosc spory czas.

Znamy sie bardzo dobrze. Doskonale wiemy czego chcemy. Mamy rozne usposobienia, jestesmy roznymi osobowosciami jednak wiele nas laczy. Do naszego zwiazku rutyna jeszcze sie nie wdarla i mysle ze raczej nie ma szans. Mamy czesto zwariowane pomysly, ktore pobudzaja nasz zwiazek, dodaja mu kolorow:) Czesto przyklejamy sobie w roznych dziwacznych miejscach lisciki milosne- ostatnio

przykleilam mu do pianki do golenia ( ktora byla w jego kosmetyczne, rano znalazlam liscik od niego w lodowce, obok mojego ulubionego soczku:)

Reklama

Gdy mamy podly nastroj idziemy do salonu samochodowego- udajemy ze chcemy kupic sobie jakies autko- to rodzaj zabawy- wygrywa ten ko najdluzej utrzyma powage:). Uwielbiamy wspolnie przygotowywac posilki- to naprawde zbliza:)....kiedy jest cieplutko na dworze nic nie zastapi pikniku w 

pobliskim lesie....trzeba oczywiscie uwazac na robaki tj pajaki komary i inne paskudztwa ale warto:) nic tak nie pobudza do dzialania jak swieze powietrze..Oboje uwielbiamy marzyc..wiec sobie marzymy coby bylo gdybysmy wygrali w totka- kiedys gdy tak sobie marzylismy- pierwsza mysl mojego chlopaka- karton batonikow:) Czesto na zmiane nazywamy sie pieszczotliwie-komu zabraknie pomyslow ten musi dac fanta;). Nasza milosc jest wyjatkowa. wiele osob mowi nam ze pasujemy do siebie, kolezanki dziwia

sie ze po takim czasie nadal mam "iskierki" w oczach gdy mowie o NIM. Jestem bardzo bardzo szczesliwa i niczego mi nie brakuje.

Praca nagrodzona w konkursie "Odświeżyć związek"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy