Reklama

Marta z Gniezna

Z moim mężczyzną najlepiej porozumiewamy się, gdy już wszystkie jego fizjologiczne potrzeby są zaspokojone i jest całkiem szczęśliwy. Może się wtedy "skupić" na słuchaniu i zrozumieniu mnie, co jest przecież czasami wielkim wysiłkiem. Dlatego, aby osiągnąć swój sukces posługuję się kilkoma chwytami. Niekoniecznie tymi poniżej pasa :-)

Z moim mężczyzną najlepiej porozumiewamy się, gdy już wszystkie jego fizjologiczne potrzeby są zaspokojone i jest całkiem szczęśliwy. Może się wtedy "skupić" na słuchaniu i zrozumieniu mnie, co jest przecież czasami wielkim wysiłkiem. Dlatego, aby osiągnąć swój sukces posługuję się kilkoma chwytami. Niekoniecznie tymi poniżej pasa :-)

Po powrocie do domu na mojego ukochanego czeka wtedy ciepły, pachnący i pięknie podany obiadek, podczas którego staram się nie zakłócać jego procesów trawienia swoim zbędnym gadaniem. Niech sobie biedaczek trochę odpocznie. Czeka go przecież ciężka praca.

Potem proponuję mu gorącą i aromatyczną kąpiel, którą oczywiście sama mu przygotowuję. Ma wtedy jeszcze czas na mały relaks i chwilkę na zastanowienie się, czego tym razem mogę od niego chcieć. A niech myśli. Ponoć od tego głowa nie boli.

Po wyjściu wanny mogę mu jeszcze podać "misiowe bamboszki", aby w drodze do łóżka nie zmarzły mu nóżki. Nikt nie lubi zimnych stóp w łóżku. Obojętnie czy to jego własne czy wybranka, który leży obok.

Reklama

Więc jak już razem leżymy pod kołderką, a w tle słychać nastrojową muzyczkę (sama o wszystko wcześnie zadbałam), następuje chwila prawdy. Przytulając się mocno do mojego mężczyzny zaczynam mu powolutku szeptać do uszka o... nowej, seksownej sukience, którą właśnie dziś widziałam na wystawie i w której na pewno świetnie bym wyglądała, bądź o rysie na samochodzie, którą co prawda zrobiłam, ale jeszcze rano wcale nie była taka duża, albo że trzeba by pomyśleć o zmianie mieszkania na większe, bo już chciałam mu kupić kolejny samochodzik do jego "wspaniałej" kolekcji, ale nie byłoby go gdzie postawić w naszej maleńkiej dziupli.

Jak można łatwo przewidzieć, kiedy facet jest już najedzony, wykąpany, czyściutki i pachnący, gdy leży wygodnie w swoim ciepłym łóżeczku i czuje się panem sytuacji i ma jeszcze taką cudowną kobietę, która dba o wszystko czego tylko potrzebuje, można z niego "wydusić" dosłownie wszystko.

Przynajmniej do tej pory działało to na mojego mężczyznę i mam nadzieję, że jeszcze długo ta metoda będzie się sprawdzać, bo jeszcze jest duuużo do przegadania i uzgodnienia!

Praca nagrodzona w konkursie "Jak rozmawiać z mężczyzną"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy