Reklama

Marta z Wrocławia:

Noworocznie i uroczyście obiecuję sobie, że w tym Nowym Roku:

-kupię sobie wreszcie okrągłą blachę do ciasta i dowiem się jak przebiegają paski w zebrze, bo w podłużnej formie wychodzą niezebrowe

- nauczę się chodzić w butach na cieniutkich szpilkach i sprawię sobie jedną parę takich kobiecych skórkowych mięciutkich butów na baaardzo wysokim obcasie

- nauczę się zawjać gołąbki tak, by farsz nie opuszczał ich okrągłych brzuszków

- zdam na studia z najlepszym wynikiem

- zacznę zarabiać wielkie pieniądze, robiąc rzeczy, które uwielbiam robić

Reklama

- przestanę pić herbatę ekspresową i będę pić tylko dobrą liściastą

- pozwolę przyzwyczaić się moim znajomym do tego, że tylko u mnie naleśniki smakują jak marzenie

- pomaluję kuchnię na ceglasty kolor

- powiem mojemy dziecku 1456 razy, że je kocham

- zabiorę kota na kontrolną wizytę do kociego psychologa

- kupię mojemu dziecku sztalugę i dobre farby

- podaruję mojemu mężczyźnie 756 niezapomnianych aktów miłosnych;)

- ośmielę się powiedzieć dziadku, do mężczyzny, który zostawił moją babcię, gdy moja mama miała dwa lata

- nauczę się dostrzegać rzeczy drobne

- nauczę się śmiać tam, gdzie już nie wystarcza już największy smutek i frustracja

- będę kochać życie

- dowiem się dlaczego sąsiadka z drugiego piętra ma zawsze smutne oczy

i kupię sobie 3 różowe spinki -motylki.

Praca nagrodzona w konkursie "Noworoczne obietnice"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy