Reklama

Monika ze Szczecina

Hmmm....

Hmmm....

Kiedy chcę, żeby mój mężczyzna mnie wysłuchał i podjął ważną decyzję, to przede wszystkim nie robię tego w trakcie finałowego meczu mistrzostw świata w piłce nożnej ani w momencie, gdy wychodzi na piwo z kolegami. W takich momentach owijanie się w folię i paradowanie przed telewizorem mogłoby nie odnieść skutku a na dodatek wpędzić mnie w kompleksy lub co gorsza sprawić, że zwątpiłabym w jego uczucie - prawdziwa katastrofa!!! Gdybym w takich momentach zaczynała rozmowę, sama byłabym sobie winna.

Wyznaję zasadę mądrego władcy z "Małego Księcia" : "Od każdego należy tylko tego wymagać, co może z siebie dać,..., autorytet opiera się przede wszystkim na rozsądku. (..) Ja mam prawo wymagać posłuszeństwa, gdyż moje rozkazy są rozsądne." I tak jak nie należy wymagać zachodu słońca w południe, tak samo nie zamierzam wymagać od mojego mężczyzny, żeby mnie wysłuchał w trakcie meczu lub narady w pracy. Sama nie przepadam, gdy przeszkadza mi w środku ulubionego serialu...

Reklama

Przecież wiem, że mnie kocha i że mu na nas zależy. Nie potrzebuję żadnych sposobów, wystarczy odrobina rozsądku, wyczucia i choćby odrobina miłości :o) I wiecie co?? Nigdy, ale to nigdy nie przytrafiło mi się pomyśleć, że dla mojego faceta ważne są tylko mecze i piwo z kumplami albo że mnie nie słucha :o) Wiem i mam dowody na to, że dla niego ważni jesteśmy MY.

Praca nagrodzona w konkursie "Jak rozmawiać z mężczyzną"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy