Najbardziej wpływowa kobieta w Izraelu
Z wykształcenia jest prawniczką, a dla relaksu gra na perkusji. Wegetarianka od 12. roku życia, była agentka wywiadu, jedna z najbardziej wpływowych osób w izraelskiej polityce i matka dwojga dzieci - Tzipi Livni. Być może już wkrótce zostanie premierem Izraela.
Cieszy się ogromną popularnością i nieskazitelną reputacją o czym świadczy przydomek "Czysta pani". Magazyn "Forbes" umieścił ją na 52. - drugiej pozycji na liście najbardziej wpływowych kobiet świata. Niewątpliwie jest najbardziej wpływowa kobietą w Izraelu.
Czy będzie premierem?
Według ostatnich danych, jej partia, centrowa Kadima zdobyła 28 miejsc w 120- osobowym Knesecie wyprzedzając Likud. Oznacza to, że Tzipi może ponownie stanąć przed zadaniem sformowania koalicji i utworzenia rządu. Byłaby drugą kobietą premierem w historii tego państwa. Pierwszą była Golda Meir, która piastowała ten urząd w latach 1969-1974. Ale Tzipi mówi o sobie "Nie jestem Goldą Meir Drugą, ale Tzipi Livni pierwszą i będę kierować Izraelem w nadchodzącym czasie". Kim jest Tzipi Livni?
Sekretne życie Livni
Jako 22 letnia dziewczyna, po opuszczeniu wojska ze stopniem porucznika, Tzipi została agentką Mossadu. Zwerbowała ją przyjaciółka z dzieciństwa Mira Gal, która nadal jest jej bliską współpracowniczką. Tajemniczą karierę szpiega Tzipi kontynuowała przez 4 lata (1980-84) aż do zamążpójścia. To najbardziej intrygujący i budzący spore kontrowersje okres w jej życiu. Ponieważ działalność szpiegów z natury jest okryta głęboką tajemnicą, domysły na temat jej zadań w Mosadzie ciągle się mnożą.
"Była w jednostkach elitarnych" - powiedział Timesowi Ephraim Halevy, były szef Mosadu - "była bardzo dobrze zapowiadającym się agentem, mającym wszelkie cechy zwiastujące obiecującą karierę. Była bardzo ceniona". Times twierdzi, że zaczynała od prowadzenia bezpiecznych kryjówek - zajęcia przeznaczonego dla nowicjuszy, ale często również bardzo niebezpiecznego. Po tym "stażu" została oficerem, ucząc się jak rekrutować agentów i pozyskiwać informacje. Działo się to w czasach, kiedy na Bliskim Wschodzie wrzało, a Paryż był ważną bazą izraelskiego wywiadu. Times sugeruje, że Tzipi brała czynny udział w tropieniu arabskich terrorystów. "Tzipi nie była dziewczyną z biura" mówi jeden z informatorów Timesa - "To mądra kobieta z IQ 150. Świetnie wtapiała się w europejskie stolice, pracując z agentami płci męskiej, często byłymi komandosami, usuwającymi arabskich terrorystów". Ona sama unika opowiadania o tych czasach. W wywiadzie dla izraelskiego radia ograniczyła się do słów: "Służyłam cztery lata w Mosadzie. Przeszłam również etapy formacyjne i pełniłam funkcje za granicą". Po odejściu z wywiadu Tzipi skończyła studia prawnicze i rozpoczęła karierę adwokacką.
Naprawdę ostry zwrot
Tzipi Livni wychowała się w rodzinie o nacjonalistycznych tradycjach. Oboje jej rodzice byli znanymi działaczami terrorystycznej organizacji Irgun, która w latach czterdziestych walczyła o utworzenie żydowskiego państwa na całości terytorium Brytyjskiego Mandatu Palestyny. Ojciec spędził w więzieniu 15 lat za ataki na bazy brytyjskie, matka uczestniczyła w napadzie na pociąg przebrana za ciężarną kobietę.
Wychowana w tym klimacie Tzipi, w początkach swojej kariery związała się z prawicową partią Likud. Z jej ramienia była po raz pierwszy wybrana do Knesetu. Jednak w 2005 przyłączyła się do utworzonej prze Ariela Szarona partii Kadima i opowiedziała się za rezygnacją z ziem okupowanych i utworzeniem państwa palestyńskiego: "doszłam do bolesnej konkluzji, że jeżeli mam wybierać pomiędzy Wielkim Izraelem, a Izraelem będącym państwem żydowskim i demokratycznym, muszę wybrać ten drugi". Dzisiaj pięćdziesięcioletnia Tzipi Livni jest przewodniczącą tej partii.
Czy ona się nadaje?
Chociaż Tzipi Livni pełniła już wiele odpowiedzialnych funkcji: 2,5 roku spędziła na stanowisku ministra spraw zagranicznych (w rządach Ehuda Olmerta i Ariela Szarona), brała udział w negocjacjach pokojowych z Palestyńczykami, wcześniej była też Ministrem sprawiedliwości Ministrem ds. absorpcji imigrantów i Ministrem budownictwa i konstrukcji; nie brakuje opinii, że nie nadaje się ona na stanowisko premiera.
Media często zarzucają jej niekonsekwencje, niezdolność do podejmowania decyzji i słabe zdolności interpersonalne. Sama Tzipi nie ma wątpliwości, że potrafi podejmować decyzje: "Fakt, że jestem kobietą nie czyni mnie słabym liderem" - powiedziała w wywiadzie dla Jerusalem Post i dodała - "to nie jest tak, że generałowie są zdolni do pociągania za spust, a kobiety nie. Ja nie mam problemów z pociągnięciem za spust kiedy to konieczne".
Wynik wyborów to dla Tzipi druga szansa na objęcie fotela premiera. Po rezygnacji Ehuda Olmerta z tego stanowiska, prezydent Szimon Peres to właśnie jej powierzył zadanie sformowania nowego rządu. Ponieważ nie udało jej się tego dokonać w ciągu 42 dni - zostały rozpisane nowe wybory. Czy jednak Kadima uzyskała wystarczającą przewagę? Według sondaży partia, którą przewodzi Livni zyskała tylko jedno miejsce więcej niż Likud.
Izabela Grelowska