Reklama

Okrutne sposoby zdobienia ciała

Kobiety o żyrafich szyjach

Birmańskie kobiety ( z plemienia Padaung) mają najdłuższe na świecie szyje. Nie jest to jednak zasługa genów, ale ciężkich, metalowych obręczy, które wydłużają je ponad trzykrotnie.
Nie do końca wiadomo skąd wziął się ten zwyczaj. Członkinie plemienia Padaung opowiadają, że w dawnych czasach dzikie zwierzęta często atakowały idące po wodę kobiety, gryząc je w szyje i w ten sposób od razu zabijając. Żeby ochronić newralgiczny punkt zaczęły więc nakładać wysokie kołnierze, które z czasem przybrały ozdobną formę obręczy. Tyle mówi legenda.

Reklama

Dziś niewiele Birmanek decyduje się na wydłużenie szyi, ponieważ jest to zabieg bolesny i nieodwracalny. Pierwszą obręcz zakłada się dziewczynkom w wieku 5 lat, kolejne, jeśli wyrażą zgodę, po 10 urodzinach. Z czasem przybywa więc i ozdób, i ciężaru, który może przekroczyć 10 kg. Zanim upowszechnił się dobrze znany nam rentgen wierzono, że kobietom-żyrafom wyrastają pod obręczami dodatkowe kręgi szyjne.

Dziś wiemy, że pod wpływem ciężaru obniżają się żebra i obojczyki. Po wielu latach noszenia obręczy mięsnie szyi wiotczeją do tego stopnia, że zdjęcie pierścieni powoduje złamanie się szyjnego odcinka kręgosłupa i śmierć egzotycznej elegantki.

Kobiety o najmniejszych stopach

Jeszcze do 1949 roku w Chinach bardzo popularnym zabiegiem upiększającym było krępowanie bandażami kobiecych stóp. Celem bolesnego zabiegu było skrócenie długości stopy tak, by nie przekraczała 10 cm. Według legendy pierwszą, która w ten sposób zmniejszyła swoje stopy, była jedna z wielu konkubin cesarza Li Houzhu, chcąca wyróżnić się spośród innych pań i zostać główną cesarską nałożnicą. Od XII wieku zabieg zdobył niezwykłą popularność wśród kobiet z wyższych sfer. Twierdziły bowiem, że ich chód staje się pełen gracji i powabu, co zresztą potwierdzali ich mężowie (także potencjalni).

W praktyce bandażowanie sprawiało, że w najlepszym wypadku każdy krok sprawiał kobiecie ból, w najgorszym deformacja stóp całkowicie uniemożliwiała samodzielne poruszanie się. Na kilka miesięcy przed pierwszym bandażowaniem dziewczynkom fundowano ubogą w składniki odżywcze dietę, która miała osłabić kości i zwiększyć ich łamliwość.

Podczas pierwszego zabiegu łamano kości śródstopia odginając palce ( prócz dużego) w stronę pięt. Następnie ciasno krępowano stopy i czekano na zrośniecie się kości. Podczas łamania często powstawały otwarte rany, będące źródłem zakażeń i przyczyną śmierci około 10 proc. poddających się bandażowaniu dziewcząt.

W przeciwieństwie do kobiet -żyraf, Chinki nie decydowały o zabiegu same. Małe stopy podnosiły wartość dziewczyny i zwiększały szanse na dobre zamążpójście.

Ozdoby spod ciemnej gwiazdy

Dla wielu Europejek kolczykowanie i tatuowanie ciała nadal pozostaje lekką ekstrawagancją lub trwałym sposobem manifestacji poglądów. Jednak dla kobiet z afrykańskich plemion Dogon czy Kudi przekłuwanie uszu, warg czy nosa to nie tylko sposób na podkreślenie przynależności do plemienia, ale także własnej indywidualności (każda kobieta swoją biżuterię wykonuje sama). Mieszkanki Polinezji chętniej sięgają po finezyjne tatuaże, które są wyznacznikiem społecznego statusu kobiety.

Seksowne blizny

Jeśli myślicie, że kaleczenie ciała jest domeną mieszkanek innych kontynentów, bardzo się mylicie. W Europie coraz więcej zwolenniczek zyskuje skaryfikacja czyli wycinanie w skórze ozdobnych wzorów. Wykonuje się ją najczęściej ostrym nożykiem lub poprzez nakłuwanie, rzadziej wypalanie skóry. W zdobionym miejscu pojawia się tkanka bliznowa, która, w zależności od głębokości nacięcia, ma różną grubość i kolor. Dla wzmocnienia efektu świeże rany naciera się barwnikami, które wnikając w skórę zabarwiają wzory.

Katarzyna Pruszkowska

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: sposoby
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy