Reklama

Otulone etolami

Otulają kobiece szyje, zmysłowo opadają na ramiona, figlarnie podkreślają kreacje. Już możesz zacząć poszukiwania etoli, by mieć oryginalny dodatek na wczesną wiosnę.

Uwielbiane na początku ubiegłego wieku etole na długo zostały schowane w głębokiej otchłani szaf i pamięci. Odkurzane przez kreatorów tylko od czasu do czasu na wyjątkowe okazje, teraz wracają ze zdwojoną siłą.

Każda z nas może się poczuć co najmniej jak Marylin Monroe w eleganckim kostiumie czy pięknej wieczorowej sukni. Do każdej z tych propozycji pasuje etola, każdej dodaje zupełnie wyjątkowego uroku.

Nie ma znaczenia, czy wolisz naturalne futro, czy sztuczne. Modne jest i takie, i takie. Jeśli naturalne, to gładkie, luźno opadające na ramiona. Jeśli etola ma być sztuczna, to z wielkiego, puszystego, kolorowego futerka, fantazyjnie zawiązana.

Dla zwolenniczek totalnej ekstrawagancji projektanci mają naprawdę zwracający na siebie uwagę pomysł - etolę z barwionych strusich piór.

Reklama

fot. AFP

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy