Reklama

Panasonic Lumix G1 - aparat nowego typu

W Kolonii Panasonic zaprezentował światu aparat Lumix G1. Jest to pierwszy z aparatów standardu Mikro Cztery Trzecie - zupełnie nowej kategorii sprzętu fotograficznego.

Opisywany aparat jest owocem współpracy Panasonica z firmą Olympus i bazuje na stworzonej przez tą ostatnią matrycy Live MOS standardu Cztery Trzecie. Przy pomocy G-1 Panasonic chce wypełnić rynkową lukę pomiędzy popularnymi aparatami kompaktowymi, a cyfrowymi lustrzankami.

Nowy Lumix dedykowany jest wszystkim tym fotoamatorom, którym zależy na połączeniu wysokiej jakości zdjęć oferowanych przez aparaty DSLR z zaletami charakterystycznymi dla kompaktu - niewielkimi rozmiarami i łatwością obsługi. G1 łączy więc cechy obu tych kategorii sprzętowych.

Reklama

Aparat nowego typu

Nowy Lumix pozwala na stosowanie wymiennej optyki - jak w klasycznej lustrzance - z drugiej strony całość została pozbawiona lustra i pryzmatu. Kadrowanie zdjęć możliwe jest zatem tylko dzięki funkcji Live View (w wydaniu Panasonica - Full Time Live View) na ekranie LCD lub przy pomocy cyfrowego wizjera. Obrotowy wyświetlacz może pochwalić się przekątną trzech cali i rozdzielczością 460 tys pikseli.

Aparat pozwala na fotografowanie z wykorzystaniem zaawansowanych ustawień manualnych lub typowego dla kompaktów Panasonic automatycznego trybu Inteligent Auto. Miłośnicy prostych cyfrówek docenią też z pewnością niewielkie rozmiary G1 - 124 na 83,6 na 45,2 mm.

Wraz z premierowym aparatem, Panasonic zaprezentował też dwa modele obiektywów nowego systemu - Lumix G Vario 14-45 mm/F3.5-5.6 i 45-200/F4.0-5.6. Oba szkła wyposażono w mechanizm stabilizacji obrazu MEGA O.I.S.

Dzięki opcjonalnemu adapterowi, w G1 można też będzie wykorzystać istniejącą optykę standardu Cztery Trzecie. Firma zapowiedziała również, że już w roku 2009 na rynku pojawią się obiektywy 7-14 mm/F4, 14-140 mm/F4-5.6 i 20 mm/F1.7.

Dla kogo?

Nowy standard przeznaczony jest dla dość licznej grupy niezdecydowanych użytkowników, którzy wahają się między kompaktem a lustrzanką. Teoretycznie Mikro Cztery Trzecie ma zatem szanse na rynkowy sukces. Jednak wraz z pojawieniem się G1 rodzą się pewne wątpliwości.

Ciężko bowiem uwierzyć, że osoby przyzwyczajone do kompaktów postanowią nagle inwestować w optykę, a podczas codziennego fotografowania gotowe będą do częstej wymiany obiektywów. Mało prawdopodobne wydaje się także, aby posiadacze aparatów DSLR faktycznie byli skłonni skorzystać z oferty Panasonica i porzucić na jego rzecz swój dotychczasowy sprzęt.

O być albo nie być standardu Mikro Cztery Trzecie zadecydować może zatem cena, w jakiej oferowany będzie G-1 i kompatybilne z nim obiektywy. Przedstawiciele Panasonica nie chcą jej na razie zdradzić, ale wiadomo, że G1 trafi do polskich sklepów już w listopadzie. O tym, czy na rynku fotograficznym istnieje jeszcze wystarczająco dużo przestrzeni dla nowej kategorii sprzętu przekonamy się niebawem.

Adam Nietresta, Kolonia

Więcej informacji o nowych aparatach fotograficznych w naszej specjalnej relacji - Photokina 2008

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy