Reklama

Plotki kontra wsparcie

Współpraca z koleżankami z firmy może układać się wspaniale, ale może być także źródłem niepotrzebnych frustracji. Dowiedz się, jak unikać konfliktów i budować dobre relacje.

Zarówno kobiety, jak i mężczyźni mogą sobie nawzajem utrudniać pracę. Z obserwacji dr Judith Briels, psycholog z Denver, wynika jednak, że właśnie kobiety robią to w sposób mniej jawny ale bardziej dyskryminujący. Przykłady? Obgadywanie za plecami, roznoszenie plotek albo "przypadkowe" wykluczenie z listy mailingowej.

Co gorsza, w odróżnieniu od mężczyzn, trudniej nam się przyznać do takich działań. Nie umiemy też (szczególnie zaczynając pracę w jakimś miejscu), budować pozytywnych relacji zawodowych z innymi kobietami. Co zrobić, aby współpraca z koleżankami z firmy układała nam się jak najlepiej?

Sztuka konfrontacji

W sytuacji konfliktu, łatwiej nam powiedzieć o nim komuś niezwiązanemu ze sprawą, niż samej zainteresowanej. Unikanie konfrontacji rodzi plotki, wzajemną urazę i pasywną agresję. Najlepszym rozwiązaniem będzie rozmowa. Pozwoli wyjaśnić niedomówienia i oczyści atmosferę.

Rachel Simmons, autorka książki "Odd girl out", w której po raz pierwszy opisano zjawisko zastraszania między kobietami radzi, aby nawet gdy słyszymy nieprzychylne komentarze na własny temat, nie palić za sobą mostów. Powinnyśmy starać się utrzymywać poprawne relacje ze wszystkimi na tyle, na ile jest to możliwe.

Zamiast wybuchać, warto dać sobie czas, ochłonąć, by nabrać dystansu do sytuacji. Gdy będziesz gotowa do rozmowy, nie bój się powiedzieć, że poczułaś się zraniona lub zakłopotana tym, co usłyszałaś. Może się okazać, że osoba, do której czujesz żal, wcale nie chciała cię zranić, jednak powinna mieć świadomość, że tak się stało.

Porozmawiaj też o tym, co obie powinnyście zrobić, by wasza współpraca w przyszłości układała się lepiej. Wyraź swoje zdanie na temat plotek i złośliwości i tego, jak negatywny wpływ mają na pracę całego zespołu.

Trzymaj się tematów związanych z pracą, nie poświęcaj wiele uwagi przyczynom, dla których nie zostałaś gdzieś zaproszona czy pominięta.

Konkurencja = gra fair

Konkurencja w pracy nie jest niczym złym, bo pomaga w rozwoju zawodowym. Współzawodnictwo nie może być jednak destrukcyjne. Negatywne zjawiska związane z rywalizacją ograniczy na pewno znajomość zakresu swoich obowiązków.

- Nie można dopuścić do sytuacji, w której dziesięciu pracowników ubiega się o te same zadania - uważa Gwenn Speak, właścicielka agencji modelek Planit M. Jeśli jesteś podwładną, dowiedz się, jakie są wobec ciebie oczekiwania, jeśli szefową - ustal podział obowiązków tak, by nikt nikomu nie "zabierał" pracy.

Niewyraźne granice

Chęć przypodobania się innym to pokusa, której ulegamy najczęściej. Szczególnie, gdy pracujemy w grupie kobiet, za wszelką ceną staramy się zyskać ich przychylność. To trudny do przełamania wzorzec zachowania, który nie pomaga w rozwoju kariery.

Zbyt duże zaufanie może szybko skończyć się jeszcze większym rozczarowaniem. Zaufania nie zyskuje się od razu. Wchodząc w nowe środowisko, nie oczekuj więc, że możesz automatycznie wszystkim zaufać. Ludzie też nie od razu zaufają tobie.

Zanim się z kimś zaprzyjaźnisz, zastanów się, jak głębokie mają być wasze relacje. Specjaliści ostrzegają, że nie zawsze wyjdą ci na dobre przyjaźnie z osobami, które za jakiś czas mogą być twoimi przełożonymi lub mogą być odpowiedzialne za decyzje dotyczące twojej przyszłości w firmie.

Musisz dostrzegać subtelną, ale ważną różnicę między przyjaźnią a życzliwością. Nie masz obowiązku przyjaźnić się ze wszystkimi w pracy. Jakie są punkty ostrzegawcze dla takich przyjaźni? Co powinno cię zaniepokoić?

Po pierwsze, gdy kontakty towarzyskie zabierają więcej czasu, niż sama praca. W normalnej sytuacji powinno być odwrotnie. Podobnie, gdy zaangażowanie w zmartwienie przyjaciółki nie pozwala ci skupić się na własnych obowiązkach albo gdy czujesz się zraniona, urażona lub pomijana przez innych pracowników. Wtedy prawdopodobnie powinnaś nabrać większego dystansu do waszych relacji.

Nie twórz trójkątów!

Najczęstszym źródłem konfliktów między kobietami w pracy są plotki. Wydawałoby się to banałem, bo z tym problemem zetknęła się każda z nas, jednak rozwiązanie jest jeszcze bardziej banalne. Jeśli dostrzegasz problem, zwracaj się z nim bezpośrednio do osoby, której sprawa dotyczy. Nie angażuj w niego "najbliższej przyjaciółki". Nawet jeśli na początku ciężko ci będzie zdobyć się np. na rozmowę z szefową i powiedzenie, co myślisz o jej ostatniej decyzji. To dużo lepsze, niż gdyby miała usłyszeć twoją opinię od kogoś innego.

Plotkowanie za plecami obniża reputację, mówienie wprost - buduje szacunek.

Konflikt pokoleń

Z tekstu opublikowanego w "Wall Street Journal" w maju 2006 roku na temat integracji międzypokoleniowej można dowiedzieć się, że obecnie w firmach spotykają się aż cztery pokolenia kobiet. Niektóre szefowe z generacji X (roczniki 1965 - 1980), nie potrafią porozumieć się z pracownicami z generacji Y (urodzone po 1980 roku). Podobnie panie z pokolenia wyżu demograficznego (lata 1946 - 1964) i pokolenia II wojny (urodzone przed 1945 rokiem) mają trudności w relacjach z pracownicami należącymi do dwóch "młodszych" pokoleń (X i Y).

Dlaczego tak się dzieje? Kobiety z każdego pokolenia dorastały i zaczynały karierę zawodową w zupełnie innych warunkach.

W artykule zwrócono także uwagę, że jedynie 23 proc. kobiet poniżej 34. roku życia uważa, że starsi pracownicy potrafią je zainspirować i są źródłem nowych pomysłów.

Tymczasem przy tak dużej różnorodności grup wiekowych, powinnaś nauczyć się jak najwięcej od wszystkich kobiet, z którymi pracujesz.

Jeśli twoja szefowa jest młodsza od ciebie, po prostu... pomóż jej wykonywać jej pracę jak najlepiej. Jak? Regularnie pytając, czy jest coś, w czym możesz jej pomóc. Gdy jest starsza - doceń jej życzliwe rady i doświadczenie, którym chce się z tobą podzielić.

Warto także budować przyjaźnie z kobietami z tej samej grupy wiekowej. Dzięki temu, będziecie się wspierać i wzajemnie motywować. Taka grupa wsparcia będzie się rozrastać w momencie przyjęcia nowej koleżanki. Wtedy będziecie miały jeszcze większą siłę przebicia.

JD

Na podstawie książki Hannah Seligson, "Grzeczna dziewczynka idzie do pracy", Wydawnictwo HELION 2007.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy