Reklama

Poczucie kobiecości

Maria Bello - gwiazda najnowszego filmu Davida Cronenberga, "Historia Przemocy" - ze zgrozą wypowiedziała się o panującej w Hollywood modzie na odchudzanie.

38-letnia aktorka stwierdziła, że każdemu reżyserowi, który wymagałby od niej zrzucenia kilogramów w celu dostania roli, powiedziałaby: "f... y..".

Aktorka bardzo dobrze czuje się w swoim ciele i nie sądzi, aby rozmiar sukienki był dla reżysera wyznacznikiem jej aktorskich umiejętności. - Nadal muszę walczyć o to, by móc wyglądać tak jak chcę, tak jak stworzyła mnie natura. Kiedy robiłam 'Cooller', byłam o 10 kg grubsza, przy kręceniu 'Auto Focus' miałam zaś o 20 kg więcej niż teraz - powiedziała Bello.

Reklama

- I co? Przecież to moje najlepsze role! - wykrzyknęła aktorka.Aktorka przyznała, że tusza wzmaga jej poczucie kobiecości.

- Czasem, kiedy jestem szczupła, czuję się jak chłopczyk i nie mam ochoty na seks. Teraz z moim tyłkiem czuję się prawdziwą kobietą - powiedziała Bello. - Nigdy żaden reżyser nie wywierał na mnie presji związanej z wagą. Może po prostu wiedzą, ze gdyby mi to zaproponowali, krzyknęłabym mu prosto w oczy: 'fuck you' i nigdy więcej z nim nie pracowała - dodała Bello, która za rolę w "Historii przemocy" otrzymała nominację do nagrody Złotego Globu.

WENN
Dowiedz się więcej na temat: film | aktorka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy