Reklama

Podbij męski świat!

Gdy chodziłaś do szkoły lub byłaś studentką, przyzwyczaiłaś się do tego, że liczba kobiet i facetów w twoim otoczeniu była mniej więcej równa. W życiu zawodowym bywa inaczej. Co prawda coraz więcej kobiet obejmuje posady zarezerwowane do tej pory prawie wyłącznie dla mężczyzn, ale wciąż zdarzają się firmy, w których panie są traktowane prawie wyłącznie jako "ozdoba" zespołu.

Poznaj grunt
Zanim podejmiesz pracę, spróbuj dowiedzieć się, jaka jest polityka firmy w stosunku do kobiet. Zbierz informacje przede wszystkim na temat tego, czy panie, na równi z mężczyznami zajmują kluczowe dla firmy stanowiska i czy przeciwko niej nie toczyły się lub właśnie nie toczą procesy o molestowanie seksualne lub dyskryminację ze względu na płeć.

W zdobyciu tych informacji najlepszym narzędziem będzie internet. Poznając więc strukturę, zakres działania i historię firmy, możesz spróbować wyszukać również materiały na takie "niewygodne" tematy. Pomocny może być także kontakt z organizacjami, które pomagają ofiarom mobbingu czy molestowania seksualnego.

Jeśli znasz już jakąś kobietę, która już została zatrudniona, dowiedz się od niej, jak wygląda podział obowiązków i relacje damsko-męskie w zespole. Jeśli w najbliższej przyszłości planujesz zostać mamą, warto zapytać również o to, jak twój pracodawca przyjmuje matki, które wracają do firmy po urlopie macierzyńskim lub wychowawczym. Jeżeli nie znasz nikogo, kto pracuje w firmie, do której masz być przyjęta, znajdź wśród koleżanek osobę, która jest zatrudniona w tej samej lub podobnej branży.

Trzydzieści lat różnicy

Problemem, szczególnie jeśli starasz się o wysokie stanowisko, może być tzw. luka pokoleniowa.

W jednym z artykułów w "Wall Street Journal" można nawet znaleźć stwierdzenie, że kobiety, które wspinają się po szczeblach kariery, pracują z mężczyznami o 20, 30 lat starszymi od nich.

To sytuacja trudna dla obu stron. Do tego starsi szefowie często próbują udowodnić brak kompetencji albo nie dają tak odpowiedzialnych zadań, jak mężczyznom z podobnym stażem pracy i doświadczeniem.

W takich sytuacjach, jeśli rzeczywiście czujesz się niedoceniana, najlepiej wprost zapytać o powody pomijania w realizowaniu zadań.

Nawet, jeśli twój szef mógłby być twoim ojcem, mogą się zdarzyć niewybredne uwagi o charakterze seksualnym. W takich przypadkach dobrym rozwiązaniem mogą być stwierdzenia: "właśnie się zaręczyłam", albo " a co na to pana żona?" które zwykle ucinają tego typu komentarze raz na zawsze. Poskutkować może również uwaga na temat wieku - gdy powiesz wprost, że jesteś rówieśnicą jego córki, czy... wnuczki, powinien skapitulować. Molestowanie seksualne to zresztą bardzo złożony i niestety częsty problem.

Co jest, a co nie jest?

Według danych Equal Employment Opportunity Commission, w 2005 roku aż 86 proc. molestowania seksualnego dotyczyło kobiet. Obraźliwe żarty, pytania o twoje życie towarzyskie, są do przyjęcia, ale pod pewnymi warunkami. Gdy szargają twoją reputację, kompromitują wobec szefa czy współpracowników, uniemożliwiają awans albo przyczyniają się do powstania plotek na twój temat, to granica zostaje przekroczona.

- Aby jakieś zachowanie zostało uznane za molestowanie seksualne, musi zostać odebrane jako przykre dla drugiej strony - wyjaśnia Dawid Swink, który prowadził wiele warsztatów na temat radzenia sobie z molestowaniem. Jego zdaniem, należy w sposób otwarty rozmawiać z osobami, które zachowują się względem nas niestosownie.

Można zacząć tak: "Wiem, że niemiałeś takiego zamiaru, ale twoje zachowanie narusza moją prywatność". Oczywiście mamy prawo odrzucać wszelkie propozycje, niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z kolegą z działu, podwładnym, czy szefem.

Dowiedz się też, czy zdarzały się już w firmie podobne sytuacje. Często niewybredne uwagi powtarzają się od lat, z chwilą przyjęcia młodej, ładnej pracownicy.

Jakie są najczęstsze przykłady molestowania w pracy? Specjaliści wymieniają m. in. insynuacje o charakterze seksualnym, dotykanie "przez przypadek" w sposób, który może być uznany za naruszenie granicy osobistej, niewłaściwe zaproszenia, natarczywe umawianie się na randkę, naleganie na to, by do pracy nosić strój, który bardziej odsłania, niż zasłania ciało, pokazywanie filmów, zdjęć czy rysunków o charakterze pornograficznym, uwagi na temat nieudolności seksualnej partnera, gwizdanie i nieodpowiednie prezenty.

Jeśli już spotka cię podobna sytuacja, powinnaś poznać procedury panujące w firmie w przypadku naruszenia praw pracownika - dowiedzieć się np., jakiego rodzaju dowody powinnaś zgromadzić (listy, maile, nagrania rozmów itp.).

Także ty sama nie powinnaś uciekać się do flirtowania w pracy, tylko po to, by "urokiem osobistym" osiągnąć zawodowe korzyści. Efekt będzie krótkotrwały, a dodatkowo, możesz narazić się na zachowania, o których mowa powyżej.

Badania pokazują również, że kobiety, które stosują takie praktyki, dużo rzadziej awansują. Powód - nikt nie traktuje ich poważnie.

Romans w biurze

Specjaliści przestrzegają: o ile związek dwóch osób zajmujących w firmie podobne stanowiska jest w większości przypadków akceptowany, o tyle romans między osobami które dzieli zawodowa przepaść, nie jest mile widziany. Nie chodzi tu tylko o relację szef- sekretarka, takich damsko-męskich układów, w różnych wydaniach może być znacznie więcej.

Zastanów się dobrze, czy będziesz w stanie połączyć pracę z uczuciową relacją. Bo uczuciom zawsze towarzyszą emocje...

Gdy twój szef-partner zbyt oschłym tonem poprosi cię o przygotowanie raportów, zawsze możesz zacząć się zastanawiać, nad ty, czy między wami wszystko jest w porządku. A praca zostanie zepchnięta na margines.

Powinnaś też przemyśleć, co zrobić w sytuacji, gdy wasz romans się skończy, jeśli oczywiście nie przewidujesz zmiany miejsca zatrudnienia..

Na pewno nie należy zbytnio manifestować w firmie swoich uczuć. Jeśli chodzi o ujawnienie waszej relacji przed współpracownikami, najtrudniej ukryć to, że jesteście razem, jeśli pracujecie w tym samym zespole. Tam zresztą zostanie to przyjęte w sposób najbardziej naturalny. Spróbuj też zorientować się, jak takie związki są widziane w twojej pracy - czy są sola w oku, czy nikt nie robi z tego problemu.

To oczywiście tylko kilka sytuacji, z którymi na pewno prędzej czy później zetkniesz się w zawodowym damsko-męskim życiu. Pamiętaj jednak, że twoja kobiecość jest przede wszystkim atutem, a nie przeszkodą w karierze.

JD

Na podstawie książki Hannah Seligson, "Grzeczna dziewczynka idzie do pracy", Wydawnictwo HELION 2007.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama