Reklama

Podlaskie konopielki

W okolicach Knyszyna i Tykocina na Podlasiu do dzisiejszych czasów zachowało się wiosenne kolędowanie w czasie świąt wielkanocnych, tzw. Konopielki.

Kolędowanie to było związane z wiosennymi zalotami. Mężczyźni pod oknami panien śpiewali tak długo, aż wyszedł ktoś, kto poczęstował ich jajkiem, kiełbasą, czy kieliszkiem wódki. Tradycyjnie musieli obejść w okolicy wszystkie domy panien na wydaniu. Składali najlepsze życzenia domownikom, a dziewczętom winszowali szybkiego zamążpójścia.

Jeśli kolędnikom odmówiono poczęstunku, śpiewali pod oknami gospodarzy złośliwe piosenki. Bano się takiej sytuacji, która wróżyła nieszczęście i staropanieństwo córki gospodarzy.

W wielu podlaskich miejscowościach dzieci chodzą "po włóczebno". Odwiedzają swoich krewnych i znajomych z koszyczkami, do których dostają słodycze lub pisanki.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy