Reklama

Siła zazdrości

Sama siebie nie poznajesz. Kiedyś byłaś radosną dziewczyną, pozytywnie nastawioną do świata. Teraz tylko czekasz na jakiś sygnał, żeby stwierdzić, że twój mężczyzna chce cię zdradzić lub już to zrobił.

Sama siebie nie poznajesz. Kiedyś byłaś radosną dziewczyną, pozytywnie nastawioną do świata. Teraz tylko czekasz na jakiś sygnał, żeby stwierdzić, że twój mężczyzna chce cię zdradzić lub już to zrobił.

Zaczęło się dość niewinnie. Pewnego dnia w rozmowie z nim wydało ci się, że nie mówi całej prawdy. Zadałaś jakieś pytania, ale odpowiedzi cię nie usatysfakcjonowały i pomyślałaś: "on coś ukrywa".

Potem to uczucie nie mijało. Pojawiała się zazdrość i zarazem złość, bo nie umiałaś nad tym wszystkim zapanować. Wpadłaś na pomysł przeglądania jego komórki i e-maili. Wieczorem, gdy on już spał, ty cichutko wstawałaś i sprawdzałaś, czy nie ma jakiś podejrzanych sms-ów czy wiadomości.

Powinnaś się była cieszyć, że niczego podejrzanego nie znajdywałaś. Jednak tłumaczyłaś sobie, że pewnie zdążył wszystko, co nie było przeznaczone dla twoich oczu, wykasować.

Reklama

Potem zaczęło ci się wydawać, że jego koszula pachnie damskimi perfumami. Kiedy wracał z pracy, przytulałaś się tak mocno, po to tylko, aby poczuć kobiecy zapach. A gdy wydawało ci się, że znalazłaś, robiłaś mu wyrzuty, czasem awantury. On odpowiadał, że ci się wydaje, mówił, że jeśli rzeczywiście coś poczułaś, to może po prostu zapach koleżanki, która pracuje biurko obok. Albo po prostu bagatelizował sprawę, twierdząc, że nie ma nic do ukrycia i nie ma ochoty się tłumaczyć, z czegoś, czego nie zrobił.

A ty to przeżywałaś, nie mogłaś w nocy spać, bo wyobrażałaś sobie, jak on cię zdradza. I czułaś, że jesteś "niewolnikiem" swojej zazdrości i, że nie potrafisz już racjonalnie patrzeć na życie, partnera. Nie mogłaś się od tego uwolnić. A twoja zazdrość stawała się coraz bardziej dokuczliwa. Doszło nawet do tego, że zaczęłaś mu zabraniać odzywania się do sąsiadek, podejrzliwie patrzyłaś, jak kupował coś w sklepie i rozmawiał z interesującą ekspedientką. Czekałaś tylko na spojrzenie jakiejś kobiety w jego stronę. To sprawiało, że cała drżałaś ze złości.

To prawda, że miłość bez zazdrości nie istnieje. Jednak taka zazdrość może zniszczyć nawet najtrwalszy związek. Także człowieka, którego dotyka. Często pojawia się z poczucia niskiej samooceny, nieopanowanej potrzeby kontroli lub też powstaje w wyniku wcześniejszych przeżyć. Jeśli zazdrosna kobieta w porę się nie zorientuje co się dzieje, nie poprosi o pomoc - czasem nawet specjalisty, może doprowadzić do rozpadu związku, bo partnerowi naprawdę trudno funkcjonować normalnie w takich warunkach. Tym bardziej, jeśli na różne sposoby próbował kobiecie wytłumaczyć, że nie ma nic na sumieniu.

Nie tylko kobiety potrafią być tak toksycznie zazdrosne. Często zdarza się to także mężczyznom, którzy zabraniają kobiecie przyjaźnić się z innymi mężczyznami, ubierać np. krótkie spódniczki, a nawet uśmiechać się do innych facetów. Chcą kontrolować każdą chwilę.

Nie dopuście do tego, żeby taka zazdrość zapanowała nad waszym życiem, dyktowała każdym krokiem. Bo zniszczy was, waszych partnerów i najtrwalszy nawet związek.

Porozmawiaj o tym na Forum

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy