Reklama

Światowy Dzień Walki z Cukrzycą

Edukacja pacjenta z cukrzycą i jego rodziny to podstawa sukcesu w leczeniu tej choroby i zapobieganiu jej poważnym powikłaniom.

Cukrzyca - poważne zaburzenie metaboliczne, które objawia się wysokim poziomem glukozy we krwi - nie jest jednorodną chorobą. Jej dwa podstawowe typy - typ I i typ II - różnią się między sobą przyczynami rozwoju, przebiegiem i sposobem leczenia.

Otyłość prowadzi do cukrzycy
Aż 90-95 proc. przypadków stanowi cukrzyca typu II, ściśle związana z otyłością i siedzącym trybem życia - przypomniał prof. Waldemar Karnafel, mazowiecki konsultant w dziedzinie diabetologii. Ten typ występuje najczęściej u osób po 50. roku życia. Choć ostatnio coraz częściej odnotowuje się go u 20-latków, a nawet u dzieci.

Reklama

O tym, jak silnie cukrzyca typu II jest związana z trybem życia, świadczą wyniki badań japońskich, które wskazują, że im więcej tłuszczu w diecie i im więcej samochodów przypada na 100 tys. mieszkańców, tym więcej jest cukrzyków w danej populacji. O silnym związku cukrzycy typu II i otyłości świadczy też to, że otyłych jest aż 70 proc. cierpiących na nią kobiet i 50 proc. mężczyzn.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) szacuje, że obecnie na świecie żyje 1 mld osób z nadwagą lub otyłością. Jednocześnie błyskawicznie rośnie liczba chorych na cukrzycę - podkreślił prof. Władysław Grzeszczak, prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego. W 1995 r. szacowano ją na 135 mln, a w 2009 r. już na 285 mln. Międzynarodowa Federacja Diabetologiczna (International Diabetes Federation - IDF) oblicza, że w 2030 r. na cukrzycę może chorować nawet 435 mln.

Skąd się bierze cukrzyca

Jak wynika z danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), w Polsce na cukrzycę cierpi 2,6 mln osób, ale drugie tyle ma zaburzenia tolerancji glukozy, które znacznie zwiększają ryzyko cukrzycy oraz ryzyko typowych dla niej powikłań.

"Zbyt wysoki poziom cukru we krwi, tzw. hiperglikemia, uszkadza bowiem warstwę wyściełającą naczynia krwionośne, tj. śródbłonek". Prowadzi to do zaburzenia czynności wielu narządów, a w końcu do ich niewydolności" - tłumaczył prof. Grzeszczak. Dotknięte są przede wszystkim serce i układ krążenia (70-80 proc. cukrzyków umiera z powodu powikłań sercowo-naczyniowych), nerki, układ nerwowy, oczy.

Uważa się, że cukrzyca skraca życie o 20 lat. Według danych przytoczonych przez prof. Karnafla, na świecie co 10 sekund ktoś umiera z powodu cukrzycy lub jej powikłań, a co 30 sekund amputuje się dwie nogi z jej powodu.

Badaj się!

Za bardzo niepokojący fakt prof. Grzeszczak uznał to, że z 2,6 mln tylko 1,4 mln cukrzyków w Polsce ma zdiagnozowaną chorobę i podjęło leczenie, które może uchronić albo spowolnić rozwój powikłań. Reszta w ogóle nie wie, że jest chora.

"To dlatego aż 50 proc. pacjentów z cukrzycą typu II w momencie rozpoznania choroby ma już poważne powikłania. Część z nich dowiaduje się o chorobie, gdy przejdzie zawał serca, udar mózgu, ma problemy ze wzrokiem czy niewydolność nerek" - podkreślił prof. Karnafel.

"Problem w tym, że cukrzyca typu II nie daje typowych objawów, bo zmęczenie czy znużenie po 50. roku życia jest uważane za normalne. W przeciwieństwie do cukrzycy typu I, w cukrzycy typu II brak wzmożonego pragnienia i częstomoczu" - wyjaśnił prof. Grzeszczak. Dlatego tak ważne jest regularne mierzenie poziomu glukozy we krwi.

"Cukrzyk" w dobrej formie

Diabetolodzy zwrócili uwagę, że zdrowy tryb życia odgrywa rolę zarówno w profilaktyce cukrzycy typu II, jak i w jej leczeniu. Fińskie badania wykazały, że dzięki zrzuceniu nadwagi i regularnej aktywności fizycznej można o ponad 50 proc. zredukować ryzyko cukrzycy - przypomniał prof. Karnafel. Na pewnym etapie rozwoju cukrzycy, dieta i ruch mogą spowodować cofnięcie choroby.

Według międzynarodowych zaleceń, u chorych na cukrzycę powinno się bardzo rygorystycznie kontrolować poziom glukozy (tzw. glikemię) - utrzymywanie się wysokich stężeń tego cukru we krwi wiąże się bowiem ściśle z wysokim ryzykiem powikłań.

Najlepszym wskaźnikiem dobrej kontroli poziomu glukozy jest procent hemoglobiny glikowanej (HbA1c), czyli hemoglobiny z przyłączoną do niej glukozą. Obecnie diabetolodzy są zgodni, że powinien on być niższy niż 7 proc. "Niestety, z badań wynika, że w Polsce kryterium to spełnia mniej niż 50 proc. leczonych pacjentów" - podkreślił prof. Grzeszczak.

Diabetolodzy zwrócili też uwagę na konieczność kontrolowania u cukrzyków nadciśnienia, gospodarki lipidowej, masy ciała oraz na potrzebę rzucenia palenia.

Aby pomóc pacjentom chorym na cukrzycę w lepszym zrozumieniu choroby i zaangażować ich w proces terapeutyczny stworzono Cukrzycowe Centra Edukacji Lilly (www.ccel.pl). W Polsce od 2007 r. powstało już 100 takich placówek.

"Pracują w nich przeszkolone pielęgniarki edukacyjne, które wyjaśniają pacjentom, w jaki sposób mogą sobie sami pomóc przy pomocy odpowiedniej diety, aktywności fizycznej oraz samokontroli - tj. regularnych pomiarów glukozy" - powiedziała Alicja Szewczyk, przewodnicząca Polskiej Federacji Edukacji w Diabetologii.

Joanna Morga

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: ryzyko | choroby | cukrzyca | cukrzycy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama