Reklama

Tajemnicza miłość?

Od dłuższego czasu nie pojawiają się żadne informacje o romansach Robbiego Williamsa, jednego z najsłynniejszych pożeraczy damskich serc na Wyspach Brytyjskich.

Być może to dlatego, że wokaliście nareszcie udało się przechytrzyć dziennikarzy plotkarskich czasopism i ukryć swój związek. A może po prostu były członek Take That nie ma szczęścia w miłości? Chyba obie odpowiedzi są prawidłowe.

Tak przynajmniej można wywnioskować z wypowiedzi samego Williamsa.

Niedawno wokalista przyznał, że miał poważny romans z pewną kobietą w Los Angeles, trwający pięć miesięcy.

- Byłem na ponad 50 randkach, o których nikt nie wiedział, ponieważ w Los Angeles nie ma takiej sieci informatorów, jaką mają w Wielkiej Brytanii - Robbie chyba nie specjalnie przepada za wiadomościami publikowanymi w plotkarskich mediach. - W Los Angeles po prostu nie wiedzą kim jestem. A raczej po prostu nie zwracają na to uwagi - prostuje szybko Williams.

Reklama

Nie wiadomo jednak kiedy ten romans miał miejsce, bo Robbie otwarcie przyznaje, że jest bardzo nieśmiały w relacjach damsko-męskich.

- Jestem jak balonik. Jak się mnie ukłuje, to po prostu pękam - mówi wokalista.Przypomnijmy, że plotkarskie gazety w ostatnim czasie podawały, że Williams spotykał się m.in. z aktorką Valerie Cruz (serial "Nip/Tuck") i prezenterką radiową DJ-ką Eriką North. Plotkowano także o jego zainteresowaniu Aimee Osbourne, córce słynnego małżeństwa Ozzy'ego i Sharon, oraz Fearne Cotton, brytyjskiej prezenterce telewizyjnej. Wiadomo jednak, że ta ostatnia odrzuciła zaloty Williamsa.

Sam Robbie twierdził też, że miał "na rozkładzie" cztery z pięciu członkiń Spice Girls, choć tak naprawdę wiadomo o tym, że spotykał się z Geri Halliwell i Melanią Chisholm. Pozostałe dziewczyny zaprzeczyły, że coś łączyło je z Robbiem Williamsem.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Los Angeles | miłość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy