Reklama

To mnie zaskoczyło

Nigdy nie przypuszczałam, że jestem w stanie ugryźć do krwi innego człowieka. Podczas porodu ofiarą mojego bólu i wściekłości stał się towarzyszący mi mąż.

Nigdy nie przypuszczałam, że jestem w stanie ugryźć do krwi innego człowieka. Podczas porodu ofiarą mojego bólu i wściekłości stał się towarzyszący mi mąż.

W trakcie parcia ugryzłam go z całej siły w rękę - ślad moich zębów pozostał na niej na długo. Mąż wybaczył mi ten incydent. Widział, że nie byłam sobą.

Ania, mama 3-letniego Kuby

Magazyn Wesele
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy