Reklama

U cioci na imieninach

Tegoroczny festiwal w Cannes ma się ku końcowi i śmiało możemy już wybrać najbrzydszą sukienkę wydarzenia. Śmiało, bo prawdopodobieństwo, że któraś z pań przebije Madonnę i strój w jakim zjawiła się ona na amfAR's Cinema Against AIDS 2008 jest nikłe.

Madonna, która bardzo dzielnie opiera się upływowi czasu, tym razem postanowiła dołączyć do grona starszych pań i założyć coś w stylu Hiacynty Bukiet. Zadziwiające połączenie estetyki wiejskiego wesela i kółka różańcowego nie tylko dodało piosenkarce lat, ale drastycznie ją pogrubiło. Tej koszmarnej kreacji nie pomogłoby nawet gdyby była wyprasowana. A dzień wcześniej było tak dobrze...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy