Reklama

3 najczęstsze błędy w pracy

Jesteś na urlopie wychowawczym lub skończyłaś go i chcesz z sukcesem wrócić do pracy? Nasze podpowiedzi ułatwią ci podjęcie właściwych decyzji.

Pierwsze tygodnie po powrocie nie są łatwe, bo trzeba uporać się z tęsknotą za maluchem, nowym planem dnia i zawodowymi obowiązkami.

- Kobiety wracające z urlopów macierzyńskich mają pewne przywileje, np. przysługuje im przerwa na karmienie piersią lub prawo do odmowy pracy w godzinach nadliczbowych czy pełnienia dyżurów w nocy - informuje Elżbieta Trocha, doradca personalny.
- Jednak, aby dobrze ułożyć sobie relacje z szefem i kolegami, trzeba wykazać się sporym taktem - doradza specjalistka. Jakie zachowanie nie jest dobrze widziane przez pracodawcę i współpracowników?
1. Częste telefonowanie do domu
Choć powodem takiego zachowania jest lęk o dziecko, warto nad nim zapanować, również ze względu na dobro malucha.
Nasza rada: Ogranicz kontakty do jednej rozmowy podczas lunchu lub przerwy na kawę. Umów się z opiekunką, że będziesz dzwonić o stałej porze. Pamiętaj, że każdy twój telefon odrywa ją od opieki nad dzieckiem.

Reklama

Jeśli już musisz załatwić prywatną sprawę, zawsze rób to na tyle dyskretnie, by nie przeszkadzać innym w pracy.

2. Ciągłe mówienie o dziecku i prywatnych sprawach

Opowiadanie o pierwszym ząbku albo relacje z poprzedniego wieczoru nie dla każdego są równie ciekawe, co dla ciebie...

Nasza rada: Nie zaczynaj każdego dnia od zdania: "a mój maluch wczoraj...", bo po miesiącu stracisz najbardziej oddanych kolegów. Wykaż zainteresowanie tym, co dzieje się wokół ciebie, a o dziecku opowiadaj, jeśli ktoś cię o nie zapyta.

3. Spóźnianie się oraz wcześniejsze wyjścia

- Wymówki albo korzystanie z przerw na karmienie piersią - mimo że maluch otrzymuje butelkę, to najczęstsze grzeszki młodych mam, jakie wymieniają pracodawcy - podkreśla Elżbieta Trocha.

Nasza rada: Pamiętaj, że obowiązuje cię konkretny wymiar czasu pracy. Jeśli koliduje on np. z porą odbioru dziecka ze żłobka, prawo zezwala ci na ustalenie innych godzin (wcześniejsze przyjście i wyjście, o ile nie zakłóci to rytmu pracy w firmie).

Musisz jednak uzgodnić wszystko z szefem.

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: błędy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy