Reklama

7 powodów złego zachowania

Dzieci nie rodzą się niegrzeczne. Stają się takie wówczas, gdy ich rodzice popełnią jakieś błędy wychowawcze.

Kochasz swojego malca nad życie i starasz się wychować go jak najlepiej. Jednak czasem, zwłaszcza gdy smyk źle się zachowuje ogarniają cię wątpliwości: czy na pewno wszystko robię dobrze?

Przysłowie: "Co zasiejesz, to zbierzesz" w przypadku dzieci wyjątkowo się sprawdza. Dlatego przekonaj się, jakie błędy najczęściej popełniają rodzice i jak można się ich ustrzec.

1. Brak czasu dla smyka

Twój maluch spędza często wiele godzin z nianią, w żłobku albo w przedszkolu. Zdarza się, że nie widzi cię przez 10 godzin dziennie. Po powrocie do domu, gdy smyk chce się bawić albo o coś zapytać, zbywasz go i odpowiadasz: "Później, teraz jestem zajęta".

Reklama

Zamiast skupić uwagę na dziecku, zaczynasz robić kolację, włączasz pranie, a potem szybko szykujesz mu kąpiel i kładziesz je spać, bo wiesz, że następny dzień zaczyna się wcześnie rano. Nawet jeśli nie pracujesz, często zasłaniasz się brakiem czasu. Masz przecież tyle ważnych rzeczy do zrobienia!

Pamiętaj, jednak, że czas, który poświęcisz maluchowi teraz, zaprocentuje w przyszłości. Jeśli chcesz, by twoje dziecko jako nastolatek chętnie ci się zwierzało, pracuj nad tym, gdy ma dopiero kilka lat. Aby nie przegapić ważnych chwil w życiu swojej pociechy, dać jej poczucie, że jest dla ciebie ważna i że bardzo ją kochasz, musisz poświęcić jej swój czas.

Nasza rada: Zastanów się, jak lepiej zorganizować swój dzień, by nie był taki nerwowy i zabiegany. Ustal listę rzeczy koniecznych do zrobienia i nie wahaj się zrezygnować z tych mniej istotnych. Czas dla dziecka powinien znajdować się na tej liście na czołowej pozycji. Zadbaj o rodzinne rytuały (np. wspólne jedzenie kolacji), które pomagają dzieciom poczuć się bezpiecznie.

2. Częste przekupstwo

Kiedy dziecko stawia ci opór, a ty czujesz się bezradna, starasz się je przekupić. Gdy nie chce jeść obiadu, mówisz, że potem dostanie cukierka. Nie lubi przedszkola? Po drodze kupujesz mu zabawkę. Smyk zaczyna przyzwyczajać się do prezentów i po pewnym czasie nie chce niczego zrobić, tylko dlatego, że go o to prosisz.

Przekupywany maluch uczy się, że kontakty z ludźmi to interes, a z czasem sam próbuje? przekupywać innych. Tymczasem znacznie lepszymi sposobami na posłuszeństwo malca są poświęcona mu uwaga, rozmowa i pochwała.

Nasza rada: Wytłumacz dziecku, dlaczego oczekujesz od niego posłuszeństwa. Kiedy spełni twoje polecenie (np. zje ładnie obiad, posprząta zabawki), pochwal je, powiedz, że jesteś z niego dumna. Jeśli szczególnie sobie zasłużyło, możesz uhonorować je jakąś niespodzianką - taka nagroda to coś innego niż przekupstwo.

3. Krytyka zamiast pochwały

Uważasz, że zbyt częste chwalenie dziecka prowadzi do nadmiernego rozpieszczenia? Nic bardziej mylnego.

Ciągłe pouczanie smyka, mówienie mu np.: "Popraw to, ten rysunek wcale nie przypomina pieska" może skutecznie zniechęcić malucha do dalszych prób i zmniejszyć jego pewność siebie. Z czasem dziecko będzie się bało podejmowania nowych wyzwań i stanie się zbyt ostrożne.

Nasza rada: Doceniaj wysiłek malca, nawet jeśli efekty jego pracy odbiegają od twoich oczekiwań. Zauważ to, co udało mu się zrobić naprawdę dobrze i pochwal go za to. Nie wytykaj błędów, tylko podpowiedz, jak można je poprawić.

4. Niedostatek konsekwencji

Zdarzyło ci się zgodzić na coś tylko dla świętego spokoju, by malec przestał wiercić ci dziurę w brzuchu? Nie bądź zatem zdziwiona, jeśli uzna to za normę i... nie karz go później za własne lenistwo. Nie można najpierw pozwalać dziecku na coś, a za kilka dni karcić go za to, bo zmieniliśmy zdanie. Dzieci potrzebują zasad.

Maluch, wobec którego rodzice zachowują się niekonsekwentnie, sam nie wie, na czym stoi, zaczyna więc przesuwać granice swojej swobody na własną rękę. Sprawdza, na co jeszcze zgodzą się rodzice, byleby tylko przestał marudzić.

Nasza rada: Poświęćcie jedno popołudnie i z kartką w ręku ustalcie, jakich zasad musi przestrzegać wasze dziecko. Najlepiej zacząć od 2-3 punktów. Kiedy uda się je wprowadzić w życie, możecie rozszerzyć listę o kolejne. Jeśli wiecie, czego wymagacie od dziecka, jemu też łatwiej jest się podporządkować.

5. Sprzeczne komunikaty

Nawet w najbardziej kochającej się rodzinie powstają różnice zdań dotyczące sposobów wychowywania dzieci. Pół biedy, jeśli dotyczą one błahych spraw, np. czy malec ma założyć grubszą kurtkę czy wystarczy mu tylko wiatrówka.

Znacznie gorzej jest wówczas, gdy jedno z rodziców specjalnie podważa zdanie drugiego, włączając malca w konflikty między dorosłymi. Nie wolno tak postępować, bo dziecko traci grunt pod nogami.

Nie wie, czy może coś zrobić, bo mama mu pozwoliła, czy też ma słuchać taty, który podważył jej zgodę. Malec początkowo będzie zagubiony, ale jeśli tego typu sytuacje zaczną się powtarzać, w końcu zorientuje się, że na różnicy zdań między rodzicami może wygrać. Zacznie manipulować dorosłymi w myśl powiedzenia: "Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta".

Nasza rada: Różnice zdań dotyczące wychowania dziecka, omawiajcie wtedy, gdy maluch was nie słyszy. Jeśli od dłuższego czasu nie możecie dojść do porozumienia, zastanówcie się nad spotkaniem z psychologiem, który pomoże odzyskać rodzinną harmonię.

6. Wyręczanie malca

Pierwsze lata życia, to czas kiedy twoje dziecko intensywnie się rozwija. Obserwuj je uważnie i nakłaniaj do samodzielności. Jeżeli za każdym razem, gdy smyk mówi: "Ja sam", ty będziesz go wyręczać, w końcu zaprzestanie prób i przyzwyczai się do tego, że jest obsługiwany.

To, co dla ciebie teraz jest wygodne, za parę lat może stać się kłopotliwe. Jeśli kiedyś zaczniesz narzekać, że twój siedmiolatek wciąż prosi, aby zawiązać mu buty, będziesz mogła mieć pretensje jedynie do... samej siebie.

Nasza rada: Pozwalaj swojemu smykowi na pierwsze nieudolne próby zakładania kurtki, zapinania suwaka czy wiązania bucików. Cierpliwie pokazuj mu kolejne etapy potrzebne do osiągnięcia wyznaczonego celu - tzw. małe kroki. W ten sposób dziecko stopniowo nauczy się tego, co jest mu potrzebne do opanowania danej umiejętności. Będzie też chętnie podejmowało nowe wyzwania.

7. Nieuzasadnione zakazy

Czasem zabraniasz czegoś dziecku, nie zastanawiając się, dlaczego tak ci na tym zależy. Zazwyczaj takie zakazy wiążą się z twoją wygodą lub pochodzą z utartego zwyczaju, np. : "Nie dotykaj piasku, bo się ubrudzisz" (podczas gdy malec jest właśnie na placu zabaw).

Jeśli malucha otacza zbyt wiele zakazów, może stać się lękliwy lub zacząć odreagowywać domową musztrę na słabszych.

Nasza rada: Zawsze dopasuj zakaz do pory i miejsca, w którym akurat się znajduje dziecko. Zanim zmęczonym głosem po raz kolejny upomnisz malucha, pomyśl przez chwilę, czy naprawdę taki zakaz jest w konkretnej sytuacji potrzebny. Smyk na pewno doceni twoje wysiłki i tym chętniej będzie przestrzegał innych reguł.

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: błędy | maluch | rodzice | dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy