Reklama

Co się zmieni w szkole twoich dzieci?

Mundurki nie będą obowiązkowe - zdecydował Sejm, nowelizując ustawę o systemie oświaty. Od nowego roku szkolnego o tym, czy uczniowie będą musieli nosić w szkołach jednolite stroje, będzie decydował dyrektor placówki, po zasięgnięciu opinii m.in. samorządu uczniowskiego.

Zgodnie z nowelizacją ustawy o systemie oświaty, dyrektor szkoły będzie mógł wprowadzić mundurki z własnej inicjatywy lub na wniosek rady szkoły, rady rodziców, rady pedagogicznej lub samorządu uczniowskiego.

Jaki strój do szkoły? Wzór mundurków dyrektor ustali w uzgodnieniu z radą rodziców. Szkoły, które nie wprowadzą obowiązku noszenia jednolitych strojów, będą jednak musiały w swoim statucie określić zasady ubierania się uczniów na terenie szkoły. Od 1 września 2007 r. noszenie mundurków jest obowiązkowe we wszystkich publicznych szkołach podstawowych i gimnazjach.
Wprowadzenie obowiązkowych jednolitych strojów szkolnych było pomysłem Romana Giertycha, ministra edukacji w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego.

Reklama

Dzięki zmianie w szkolnych przepisach, szkołom przywrócono również prawo swobodnego wyboru, z jakich podręczników będą korzystać uczniowie oraz wyboru programu nauczania.

Wykreślone zostaną także artykuły mówiące o tym, że szkoły mogą wybrać do trzech podręczników do każdego przedmiotu na danym poziomie kształcenia oraz że wybranego zestawu nie można zmieniać przez trzy lata.

Nowości dla nauczycieli

Zmiany czekają nie tylko uczniów. Minister edukacji będzie upoważniony do wydania rozporządzenia regulującego kwestię wynagrodzeń nauczycieli i egzaminatorów pracujących przy egzaminach zewnętrznych, w tym przy ustnych maturach.

Rozszerzono też odpowiedzialność dyscyplinarną na nauczycieli na wszystkich stopniach awansu zawodowego i wprowadzono zapis, że nauczyciele ubiegający się o pracę będą mieli obowiązek przedstawienia zaświadczenia z Krajowego Rejestru Karnego.

Więcej pracy z uczniami

Przez niespełnianie obowiązku szkolnego lub obowiązku nauki będzie należało rozumieć nieusprawiedliwioną nieobecność ucznia w okresie jednego miesiąca na co najmniej 50 proc.

obowiązkowych zajęć edukacyjnych. Chodzi o to, by szkoły jak najszybciej reagowały na problem, gdyż im dłuższa przerwa w nauce, tym trudniej uczniowi wrócić do szkoły i kontynuować naukę bez porażki.

Nie powstaną natomiast ośrodki wsparcia wychowawczego dla uczniów uniemożliwiających spokojną naukę innym. Zlikwidowane zostałyby licea profilowane oraz egzamin zawodowy w technikach, który uczniowie mieliby zdawać rok przed maturą, a nie jak obecnie - zaraz po niej.

Minister edukacji Katarzyna Hall, pytana m.in. o pomysł utworzenia ośrodków wsparcia wychowawczego poinformowała, że rząd jest przeciwny ich tworzeniu.

- Uważamy, że trzeba wykorzystać istniejące już młodzieżowe ośrodki wychowawcze oraz ośrodki socjoterapii i w nich pomagać młodzieży. Te ośrodki trzeba wspierać - powiedziała.

Trwają prace nad zmianami w prawie, które spowodują że psychologowie i pedagodzy pracujący w poradniach psychologiczno-pedagogicznych będą mieli mniej obowiązków papierkowych i więcej czasu będą mogli poświęcić pracy z uczniami w szkołach.

Nowelizacja ustawy o systemie oświaty trafi teraz do Senatu.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: nauczyciele | edukacja | obowiązkowe | mundurki | uczniowie | szkoły
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy