Reklama

Dieta HA, co to znaczy?

Według specjalistów, niemal 1/3 noworodków rodzi się z podwyższonym ryzykiem alergii. Jeśli alergiczką jesteś ty lub tata twojego dziecka (albo obydwoje), niewykluczone, że maluch odziedziczy te skłonności. Jednak dopóki smyk nie zdradza objawów choroby, wystarczy po prostu profilaktyka. Oprzyj dietę szkraba na bezpiecznych, rzadko uczulających produktach. Pokarmy, które mogą wywołać alergię takie jak krowie mleko czy jaja, wprowadzaj bez pośpiechu (ściągawka w ramce na stronie obok), zaczynając od bardzo małych ilości i uważnie obserwując dziecko. Dowiedz się, czym dokładnie karmić malca, by jak najdłużej uchronić go przed alergią.

Reklama

Karm piersią

Dietetycy i pediatrzy nie mają wątpliwości, że mleko mamy opóźnia i łagodzi objawy alergii pokarmowej. Obniża też ryzyko astmy oskrzelowej czy uczuleń skórnych w przyszłości. Choć nie daje całkowitej ochrony, statystyki przemawiają na jego korzyść.

W Polsce alergię na białko mleka krowiego ma 2,7 proc. niemowląt karmionych sztucznie i 1,8 proc. dzieci karmionych piersią. Z mlekiem mamy maluch otrzymuje substancję, hamującą reakcje alergiczne - immunoglobulinę s-IgA. Dlatego lekarze zalecają karmienie naturalne przynajmniej przez 6 miesięcy, a najlepiej do końca 1. roku życia dziecka.

Serwuj mleko HA

Czyli hipoalergiczne mleko modyfikowane, które można podawać zarówno noworodkom od urodzenia karmionym butelką, jak i starszym smykom po odstawieniu od piersi (aż do 3. urodzin). Tego typu mieszanki (np. Bebilon HA, Bebiko HA, Enfamil HA, NAN HA, Humana HA) mają obniżone właściwości uczulające, bo zawarte w nich białko mleka krowiego zostaje (w procesie produkcji) rozbite na drobniejsze cząstki. Dzięki temu jest łatwiej przyswajane przez organizm malucha, a jednocześnie zachowuje swoje właściwości odżywcze.

W porcji mleka HA smyk znajdzie też m.in. nienasycone kwasy tłuszczowe, minerały (jak wapń, jod, fosfor, magnez czy cynk) oraz witaminy (np. A, D, C, E). Możesz też wybrać szkrabowi mleko HA zawierające probiotyki (np. NAN HA 2 Bifidus) lub prebiotyki (np. Bebilon HA 2 Podwójna Ochrona). Specjaliści coraz częściej podkreślają korzystne przeciwalergiczne działanie tych substancji. Probiotyki, czyli przyjazne nam bakterie, regulują mikroflorę jelitową, stymulują rozwój przeciwciał odpornościowych, a także wzmacniają śluzówkę jelit (dzięki temu stanowi ona lepszą zaporę przed alergenami). Z kolei prebiotyki, czyli węglowodany naturalnie występujące w mleku mamy, stymulują rozwój korzystnej mikroflory.

Zacznij od kleiku

Dla dziecka zagrożonego alergią na początek najbezpieczniejszym daniem jest kleik ryżowy przygotowany na wodzie, mleku modyfikowanym lub pokarmie mamy. Zaserwuj go smykowi w 5.-6. miesiącu życia (ale nie wcześniej, gdyż to zwiększa ryzyko wystąpienia reakcji uczuleniowej). Najpierw zacznij od 2-3 łyżeczek i przez 3-4 dni obserwuj reakcję dziecka (choć to rzadkość, na ryż także można się uczulić). Jeśli nie pojawią się niepokojące objawy (np. krostki, bóle brzuszka, biegunka, wymioty), zyskasz pewność, że organizm szkraba zaakceptował kleik.Wtedy możesz wpisać go na stałe do jego menu i podawać w większych ilościach, np. zagęszczać nim zupki oraz desery.

Doceń ziemniaki

Wywołują uczulenie niezwykle rzadko. Doskonale sprawdzą się w roli pierwszej jarzynki dla bobasa, który właśnie zaczyna rozszerzać dietę (możesz przyrządzić z nich maluchowi puree, dodając do kartoflanej papki mleko modyfikowane HA). Sprawią, że zupka dla starszego szkraba będzie bardziej treściwa i kaloryczna. Do "bezpiecznych" jarzyn należą również gotowana marchew (surowa może uczulać), dynia, buraki, brokuły, a także kalafior, kabaczek, cukinia, szparagi i zielony groszek. Uwaga! Choć uczulają sporadycznie, i tak trzeba je wprowadzać do diety pojedynczo, obserwując reakcję malucha.

Pamiętaj, że warzywa będą bardziej wartościowe dla smyka, jeśli wzbogacisz je zdrowym tłuszczem - np. oliwą, która ma niskie właściwości uczulające. Menu smyka możesz rozszerzyć także za pomocą jarzynek ze słoiczków. Producenci żywności dla niemowląt proponują wiele dań jedno- oraz dwuskładnikowych. Na sklepowych półkach znajdziesz również gotowe przysmaki (m.in. HiPP) dla dzieci z podwyższonym ryzykiem alergii.

Postaw na jabłka

Z owoców wybieraj po pierwsze: krajowe, po drugie: sezonowe. Na początek najlepsze będą jabłka. Rzadko wywołują niepożądane reakcje, więc spokojnie możesz je zaserwować półrocznemu szkrabowi - w postaci soczku, musu lub kleiku z dodatkiem przetartych owoców. Bezpieczne dla alergików są także jagody, gruszki, brzoskwinie, morele - bez obaw możesz wprowadzić te owoce zgodnie z kalendarzem żywienia. Za to nie spiesz się, by zapoznać malca ze smakiem cytrusów, truskawek i poziomek. Na to przyjdzie czas najwcześniej po 2. urodzinach, ponieważ te owoce bardzo często uczulają.

Przetestuj jogurt

Jest bezpieczniejszy dla dziecka niż krowie mleko, bo jego białka są częściowo rozdrobnione na mniejsze cząsteczki. Smyk może go spróbować na przełomie 1. i 2. roku życia. Na początek zaproponuj dziecku tylko jedną łyżeczkę. Jeśli w ciągu kilku dni nie zauważysz żadnych dolegliwości, stopniowo zwiększaj porcje. W menu malucha mogą się znaleźć także kefir, twaróg, maślanka. Jednak słodkiego mleka (ani mlecznych potraw) nie podawaj dziecku aż do 3. urodzin. Pamiętaj, że produkty, które zawierają małe ilości mleka (jak ciasta, biszkopty, bułki) też mogą uczulać. Wprowadzaj je po 1. roku życia.

Kupuj indyka

A także królika. To jedne z najmniej uczulających mięs. Jagnięcina, kaczka i gęś też są pod tym względem bezpieczne, ale ciężkostrawne. Dlatego maluchy mogą je jeść najwcześniej po 2. roku. Przygotowując dziecku zupki, pamiętaj, by nie gotować ich na mięsnym wywarze. Mięso przyrządzaj osobno (a dopiero potem dodawaj je do warzyw. Podczas gotowania do wody dostają się białka, które mogą wywołać uczulenie.

Podziękuj konserwantom

Nie znajdziesz ich we własnoręcznie zrobionej pieczeni z indyka czy domowym pasztecie. Dla dziecka zagrożonego alergią to znacznie zdrowsza propozycja niż wędliny, które zawierają duże ilości chemicznych składników poprawiających trwałość i smak. Także napoje, słodycze, desery czy posiłki z półproduktów są naszpikowane "polepszaczami". A tych w diecie twojego malucha powinno być jak najmniej, bo u wrażliwych dzieci często powodują alergie.

Zofia Pisarek, współpraca: Edyta Gulińska, konsultacja: Anna Stolarczyk, dietetyk z Centrum Zdrowia Dziecka.

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: lekarze | menu | maluch | dieta | mleko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy