Reklama

Jak sobie radzić z teściową

Masz poczucie, że odkąd urodziłaś dziecko, twoje stosunki z nią zmieniły się na gorsze? Sprawdź, jak znów skierować waszą relację na właściwe tory.

Nawet jeśli dotąd czułaś do swojej teściowej wyjątkową sympatię, po narodzinach maluszka niektóre jej zachowania mogą cię drażnić.

Skąd taka zmiana? Obie weszłyście w nowe życiowe role, do których musicie się przyzwyczaić. Ty zostałaś mamą - jesteś teraz szczególnie wrażliwa na punkcie dziecka i krytykowania swoich umiejętności.

Twoja teściowa jest teraz babcią - chce mieć prawo do wnuka i chętnie zostałaby autorytetem w sprawach macierzyństwa. W takiej sytuacji nietrudno o nieporozumienia. Na szczęście wszystko da się poukładać na nowo.

Reklama

Pamiętaj, by trudne sprawy rozwiązywać, gdy tylko się pojawią. Im dłużej będziesz znosić niekomfortową sytuację, tym trudniej będzie ci mówić o nich ze spokojem. Co możesz zrobić, kiedy twoja teściowa:

Ciągle u was przesiaduje

- Od narodzin naszej córki nie było dnia, by teściowa do nas nie zajrzała - skarży się Joanna, mama półrocznej Kaliny. - Do tej pory spotykałyśmy się raz w miesiącu, teraz wpada do wnuczki bez zapowiadania. Jestem zmęczona tym nagłym zainteresowaniem naszym życiem.

Rozwiązanie: Porozmawiaj z teściową. Poproś, by zapowiadała swoje wizyty telefonicznie, bo chcielibyście spędzić trochę czasu sami ze swoim dzieckiem.

Możecie wspólnie ustalić stałe dni odwiedzin - dzięki temu będziesz mogła zaplanować sobie np. wyjście na zakupy czy do fryzjera.

Dobrym rozwiązaniem jest też zawożenie w określone dni maluszka do teściowej. Doceń jej chęć pomocy - nie każda mama może powierzyć dziecko kochającej babci.

Często cię krytykuje

- Powinnam robić wszystko tak, jak chce teściowa. Ona wszystko wie najlepiej i zawsze ma dobrą radę - skarży się Magda, mama czteromiesięcznej Tosi. - Jestem przytłoczona jej dobrymi radami, z którymi zresztą często się nie zgadzam. Boję się, że kiedyś w końcu wybuchnę.

Rozwiązanie: Nikt nie lubi ciągłego pouczania i strofowania, zwłaszcza gdy debiutuje w roli mamy. Twoje zniecierpliwienie jest więc zrozumiałe. Musisz jednak pamiętać, że doradzając, teściowa wyraża swoją troskę o dziecko.

Nie ma złych intencji, może tylko czasem zapomina, że w sprawach dziecka najwięcej do powiedzenia powinna mieć matka. Nie lekceważ wskazówek teściowej. Podziękuj za radę i powiedz np. "O, to ciekawe, muszę to kiedyś wypróbować".

Dodaj jednak, że choć nie masz takiej praktyki jak ona, do roli mamy przygotowywałaś się staranie przez całą ciążę.

Podkreśl, że znasz najnowsze zalecenia dotyczące żywienia i pielęgnacji maluszka, bo konsultujesz się z pediatrą i czytasz poradniki dla młodych rodziców (miesięcznik "Mam dziecko"!).

Powiedz, że chciałabyś sama nauczyć się zajmować maluszkiem, nawet jeśli będziesz popełniała błędy.

Zapewnij teściową, że jeśli będziesz potrzebowała rady, zadzwonisz do niej i o nią poprosisz. I zrób tak od czasu do czasu - dzięki temu poczuje się potrzebna.

Traktuje wnuka jak swoje dziecko

- Jestem zła, kiedy ciągle słyszę, że mój syn jest wierną kopią swojego tatusia - żali się Dorota, mama miesięcznego Franka.

- Teściowa opowiada wszystkim, że jej wnuk jest podobny do jej rodziny, wygląda jak mój mąż, kiedy był niemowlakiem.

Czuję się mało ważna, jak ktoś, kto wypełnił tylko swoje zadanie: urodził wnuka dla teściowej.

Rozwiązanie: Przed narodzinami dziecka nie zdawałaś sobie sprawy, jak bardzo zakochasz się w swoim dziecku. Patrzysz z zachwytem na maleństwo, które jest dla ciebie najpiękniejsze na świecie.

To samo czuje twoja teściowa. Ona również jest zapatrzona w swojego wnuka, cieszy się nim i chce się tą radością podzielić z najbliższymi. Jest tak bardzo skoncentrowana na dziecku, że zapomina o tobie.

Jeśli czujesz się lekceważona jako matka, koniecznie powiedz o tym partnerowi i poproś go o wsparcie. Wytłumacz mu, jak niekomfortowo czujesz się w takich sytuacjach i powiedz, jakiej reakcji od niego oczekujesz.

Poproś, aby np. powiedział przy teściowej, że synek ma twój kolor oczu, kształt noska albo że to ty nauczyłaś go robić "pa, pa".

Takie drobiazgi i wsparcie ze strony męża sprawią, że poczujesz się doceniona jako matka i bardziej pewna swej pozycji.

Nie możesz na nią liczyć

- Myślałam, że po narodzinach naszego synka teściowa, która mieszka nieopodal, będzie nas wspierała w opiece nad nim.

Ale ona w ogóle nie interesuje się wnukiem - mówi Alicja, mama trzymiesięcznego Huberta. - Częstszym gościem w naszym domu jest moja mama, która mieszka 100 km od nas.

Rozwiązanie: Być może teściowa obawia się, że jeżeli zacznie sporadycznie zajmować się dzieckiem (bo jest najbliżej), zechcecie, by robiła to stale. Brak zainteresowania wnukiem może mieć także inne powody.

Nie wszystkie kobiety mają silny instynkt opiekuńczy i lubią zajmować się dziećmi - możliwe, że twoja teściowa właśnie do takich należy.

Zapytaj męża, jaką była matką. Może skupioną na sobie, zajętą własnymi sprawami, niezbyt ciepłą i opiekuńczą.

I taką też będzie babcią - musisz to zaakceptować. Kontakt z dziadkami jest dla dziecka ważny, dlatego staraj się, by maluch miał okazję regularnie spotykać się z nimi, np. na niedzielnym obiedzie.

Może za jakiś czas wasze relacje staną się nieco bliższe i cieplejsze.

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: matka | dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy