Reklama

Pierwszy rower, który maluchy kochają!

Szukacie pomysłu na prezent, który sprawi, że dziecku zabłysną oczy? Taki, który da mu wiele radości, będzie służyć trzy, cztery lata i pomoże mu zdobyć nowe umiejętności?

Na naszych uliczkach i w parkach coraz częściej śmigają maluchy na pojazdach w pierwszym momencie wyglądających jak zwykłe rowery, tyle że bez pedałów! Nie ma rodzica, a tym bardziej dziecka, które by się za nimi nie obejrzało.

Łatwość i płynność, z jaką się poruszają magnetyzuje. Ale dlaczego bez pedałów? Bo małe dzieci ich nie potrzebują. Tylko przeszkadzają w nauce jazdy i powodują, że jest dużo trudniejsza.

Skąd ten pomysł?
Okazuje się, że ten pomysł został już sprawdzony i to już w XIX wieku, na samym początku historii roweru. Otóż już w 1817 roku baron von Drais skonstruował pojazd, który nazwano maszyną biegową lub drezyną.

Podtrzymywała ona ciężar ciała i jednocześnie pozwalała na szybsze poruszanie się. Wprawiano ją w ruch, odpychając się nogami a następnie idąc posuwistym krokiem.

Reklama

Dokładnie na tej samej zasadzie teraz uczą się jeździć dwulatki, tyle że na lekkich rowerkach i z hamulcem ręcznym.

Dlaczego bez pedałów?

Już same próby hamowania za pomocą pedałów wprowadzają zamęt i dziecko nie wie, czy ma pedałować do przodu czy do tyłu... Na rowerku bez pedałów jest zdecydowanie łatwiej - malec ma stały kontakt z podłożem i kiedy chce, podpiera się lub zwalnia hamując nóżkami. Dzięki temu czuje się pewniej.

Chętniej też uczestniczy w rodzinnych spacerach. Bez uczucia zmęczenia przemierza znacznie większe odległości, nawet po nierównym terenie.

Na takim rowerku żadna górka nie jest dla niego przeszkodą, z łatwością ją przebiegnie.

Rower bez pedałów to prawdziwa rewolucja w sposobie nauki jazdy dla najmłodszych - dzięki niemu już nawet dwuletnie dzieci nauczą się utrzymywania równowagi.

Samodzielnie i intuicyjnie!

Nie trzeba już ich przytrzymywać czy popychać, a przede wszystkim stresować! Poradzą sobie same bez pomocy.

Najpierw zaczną powoli "chodzić", a wkrótce biegać. Będą jeździć nie zdając sobie sprawy, że właśnie podniosły obie nóżki i trzymają równowagę!

Później, w wieku pięciu lat, zmienią rowerek biegowy na klasyczny z pedałami, ale już bez potrzeby montowania bocznych kółek.

Kiedy wybieramy rower dla malucha, rzadko kiedy zdajemy sobie z sprawę z tego, że zwykły rower z pedałami jest aż trzykrotnie cięższy niż rowerek biegowy.

Tymczasem waga roweru jest jedną z najistotniejszych cech.

Niestety dziadkowie (wierząc, że dają "sprawdzony i bezpieczny" rower) wciąż prezentują wnukom klasyczny, ciężki model z pedałami i bocznymi kółkami.

Dwuletnie lub trzyletnie dziecko najczęściej nie jest w stanie ani go udźwignąć, ani na nim pedałować.

I tak cała radość z nowego i przecież drogiego prezentu pryska, a malec omija go szerokim łukiem... I nic dziwnego - chyba nikt nie byłby w stanie jeździć na rowerze, który waży prawie tyle, co rowerzysta.

Jak wybrać dobry rowerek biegowy?

Co decyduje o tym, że będzie on bezpieczny? Przede wszystkim musi mieć hamulec ręczny z mechanizmem montowanym na tylnym kole.

Dwuletnie dziecko jeździ wolno, więc hamuje nóżkami. Ale trzy, cztero lub pięcioletnie osiąga prędkość, przy której takie hamowanie jest niewystarczające. Wybór rowerka bez hamulca jest bardzo krótkowzroczny. Poza tym, umiejętność użycia hamulca przyda się dziecku też później po zmianie rowerka.

Należy zwrócić uwagę na minimalną wysokość siodełka, aby zakup nie powędrował zaraz do garażu, czekając aż dziecko do niego podrośnie.

Posadźcie malca na siodełku i sprawdźcie, czy nóżki całymi stopami (nie tylko paluszkami) opierają się o podłoże. Wtedy maluch będzie nie tylko pewniej się czuł, ale będzie też bezpiecznie się odpychać i hamować nóżkami. Ważny jest też kształt siodełka.

Powinno przypominać siodło jeździeckie, z którego maluch nie będzie się ześlizgiwał przy zjeżdżaniu z górek.

Normalne rowerowe siodełko jest odpowiednie tylko dla rowerów z pedałami, gdzie dziecko opiera się o pedały. Do dokładnego ustawienia wysokości siodełka idealna jest płynna regulacja bez wywierconych już wcześniej otworów, które narzucają możliwe wysokości.

W momencie gdy z rowerka korzysta więcej niż jedno dziecko w wieku od 2 do 5 lat, regulacja bez potrzeby użycia narzędzi będzie dużym ułatwieniem w szybkim dopasowaniu wysokości dla każdego z nich.

Wasze pociechy z pewnością będą codziennie sprawdzać trwałość nowego pojazdu... Dlatego rowerek został skonstruowany w taki sposób, by jemu i przede wszystkim dziecku nowe przygody nie zaszkodziły.

Rama rowerka powinna być wytrzymała - musi przetrwać wszystkie upadki, zderzenia, rzucanie czy pozostawienie na deszczu.

Poza tym rowerek biegowy nie może mieć żadnych ostrych krawędzi, wystających drutów czy śrub, które mogłyby zranić dziecko podczas zabawy.

Także kierownica została skonstruowana w odpowiedni sposób, ograniczony kąt skrętu zdecydowanie szybciej pomaga maluchom w nauce, ułatwiając utrzymanie kierunku jazdy.

Pamiętajcie o bezpieczeństwie malucha!

I jeszcze jeden obowiązkowy element - kask. Dla malca rowerek i kask to nierozłączny zestaw! Ale mały rowerzysta musi być także dobrze widoczny.

Kolorowe ubranka są pomocne, jednak odblaskowe elementy zdecydowanie lepiej spełniają to zadanie.

First BIKE to też doskonały pojazd na zimę! Po wymianie przedniego koła na nartę rowerek zamienia się w śnieżny skibob. Więcej informacji na www.firstbike.pl

INTERIA.PL/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama