Reklama

Uff, jak gorąco!

Podpowiadamy, o czym warto pamiętać, by ochronić brzdąca przed najczęstszymi letnimi chorobami.

Nie ma nic gorszego niż kłopoty ze zdrowiem malucha podczas wyczekiwanego od wielu tygodni lata. Weekend spędzony u babci na wsi może okazać się katastrofą, gdy malec będzie przebywał na słońcu bez wystarczającej ochrony, a najbardziej ekskluzywny zagraniczny kurort przestanie cieszyć, gdy dziecko dostanie rozstroju żołądka. Oto, co zrobić, by się przed tym ustrzec.

Chroń przed słońcem

Wymarzone lato? Oczywiście na plaży skąpanej w promieniach słońca. Wystarczy jednak 15 minut w pełnym słońcu, by skóra maluszka uległa poparzeniu! Dziecku szkodzi także wysoka temperatura panująca na dworze. Już po 20 minutowym spacerze w porze największego nasłonecznienia u malca może dojść do przegrzania organizmu (udaru), które objawia się bólem głowy, gorączką, wymiotami, a nawet utratą przytomności. Jak temu zapobiec? Przed wyjściem na dwór zabezpieczaj skórę dziecka kremem z filtrem SPF. Niemowlęta (już od pierwszych dni życia) oraz alergicy mogą stosować wyłącznie preparaty z filtrami mineralnymi (cząsteczki minerałów tworzą na skórze warstwę odbijającą promienie UV). Dzieci po 1. roku życia można chronić kosmetykami, które zawierają też filtry chemiczne (wnikają one w wierzchnie warstwy naskórka i pochłaniają promienie). Maluchy powinny używać preparatów z wysokim faktorem (powyżej 25). Im jaśniejszą karnację ma dziecko, tym wyższego filtra potrzebuje. Kosmetyki przeciwsłoneczne dla najmłodszych kupisz w różnej postaci: kremów, mleczek, emulsji, kolorowych pianek, a nawet galaretek. Najlepiej sprawdzają się preparaty w aerozolu i piance - mają lekką konsystencję, można je szybko rozprowadzić. Smaruj nimi dziecko już 20-30 minut przed wyjściem na słońce (tyle czasu potrzeba, by preparat dobrze się wchłonął), potem nakładaj nie rzadziej niż co dwie godziny. Jeśli spędzacie czas nad wodą, używaj kosmetyku wodoodpornego. Po kąpieli jak najszybciej wytrzyj malucha. Kropelki wody działają bowiem jak soczewki - skupiają promienie słoneczne. Aby uchronić małe dziecko przed oparzeniem, lepiej nie przebywać z nim na słońcu między godziną 11 a 15 - wtedy operuje ono najsilniej. Latem warto też pamiętać o ochronie głowy szkraba - przyda się kapelusik z ocieniającym twarz rondem albo czapka z daszkiem i osłoną na kark. Przed nadmiarem słońca ochroni malucha także ubranie. Zanim kupisz letnie ciuszki, obejrzyj je w słońcu - sprawdź, ile promieni słonecznych zatrzymuje tkanina. Im mniej światła przez nią przenika, tym lepsza ochrona dla skóry brzdąca (najlepsze są ciemne tkaniny o mocnym splocie). W niektórych sklepach, np. Tchibo, Schiesser lub Go Sport, można też kupić ubranka z filtrem SPF, które zatrzymują nawet do 97 proc. promieniowania słonecznego.

Reklama

To ci się przyda: krem z filtrem SPF 25 (i więcej) oraz kapelusik.

Pamiętaj o higienie

Przyczyną aż 75 procent zatruć pokarmowych są bakterie przenoszone na brudnych rękach. Aby uchronić przed zakażeniem wszędobylskiego malucha, jak najczęściej przecieraj jego dłonie chusteczkami nawilżającymi lub spryskuj je antybakteryjną pianką musującą (nowość w aptekach). Podczas korzystania z toalety w miejscach publicznych korzystaj z jednorazowych nakładek higienicznych na sedes. Aby uniknąć zakażenia brzdąca grzybicą na letnim wyjeździe, podczas zabiegów higienicznych używajcie wyłącznie prysznica (zawsze zakładaj dziecku do kąpieli gumowe sandałki!). Nie pozwalaj także smykowi biegać boso po hotelowych podłogach - grzyby mogą być obecne również w wykładzinach i dywanach. Jeśli wyjeżdżacie na wakacje samochodem, spakujcie wanienkę i nocnik malucha.

To ci się przyda: chusteczki nawilżające, jednorazowe nakładki na sedes, gumowe sandałki.

Dbaj o zdrowa dietę

Latem bakterie rozmnażają się w błyskawicznym tempie, więc nawet niewielkie niedopatrzenie higieniczne podczas przygotowywania i przechowywania jedzenia grozi brzdącowi rozstrojem żołądka. Dlatego zwłaszcza o tej porze roku warto przestrzegać kilku zasad:

Jeśli karmisz malucha sztucznym mlekiem, pamiętaj o dokładnym sterylizowaniu butelek (zawsze przed przygotowaniem posiłku!).

Jeżeli podajesz brzdącowi dania ze słoiczka, a dziecko jest małe i nie da rady zjeść całej porcji, część dania wyłóż czystą łyżeczką na miseczkę, a resztę zamknij i schowaj do lodówki. Jeśli będziesz karmić malca wprost ze słoika, potrawa zostanie zabrudzona śliną brzdąca i nie będzie nadawała się później do spożycia.

Otwarte słoiczki z gotowymi przetworami dla niemowląt możesz przechowywać w lodówce maksymalnie 48 godzin.

Wszystkie świeże produkty, które kupujesz z myślą o posiłkach dla dziecka, od razu po przyjściu ze sklepu chowaj do lodówki. Najpóźniej możesz wykorzystać je następnego dnia.

Potrawy już ugotowane przechowuj w warunkach pokojowych do 2 godz, a w lodówce nie dłużej niż dobę.

W lodówce powinnaś również przechowywać wodę, którą pije szkrab i z której przygotowujesz mu posiłki. Po otwarciu butelkę możesz trzymać tam maksymalnie 2 dni.

To ci się przyda: preparat z probiotykami regulujący pracę jelit, zapas ulubionych słoiczków szkraba.

Unikaj zmian temperatur

Może to bowiem spowodować u brzdąca przeziębienie lub anginę. Jeśli wybieracie się w podróż autem, ostrożnie korzystajcie z klimatyzacji. Różnica temperatury pomiędzy wnętrzem samochodu a temperaturą na zewnątrz powinna wynosić maksymalnie 7-8oC. Wyłącz klimatyzację kilkanaście minut przed końcem podróży (lub postojem). Dzięki temu maluch nie odczuje nagłej różnicy temperatur. Uważaj też na otwarte okna i nawiewy - strumień powietrza nie powinien być skierowany bezpośrednio na malca. Podczas jazdy otwieraj tylko jedno okno (najlepiej z przodu), by nie robić przeciągów. Pamiętaj też o osłanianiu dziecka od słońca. Na urlopie z umiarem korzystaj z klimatyzacji w hotelu.

To ci się przyda: przeciwsłoneczna osłona na szybę samochodu.

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: Phoenix Suns | dziecko | gorąco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy