Reklama

Wszystko w porządku

Jeśli zdarzyło ci się kiedyś poślizgnąć na dziecięcej książeczce lub nadepnąć (boleśnie!) na porzucony klocek, ten tekst da ci nadzieję na lepszą przyszłość.

Kto ma dzieci, ten wie: razem z niemowlęciem w życie rodziny oficjalnie wkracza porządek (pory snu i posiłków pilnowane z zegarkiem w ręku), a tylnym wejściem wkrada się bałagan (góry prania, zlew pełen naczyń). Dopóki maleństwo spędza dzień pomiędzy łóżeczkiem a leżaczkiem, za nieporządek odpowiadamy głównie my - dorośli.

Jednak już po 7-8 miesiącach inicjatywę zaczyna przejmować pełen werwy berbeć. I wtedy dopiero zaczyna się zabawa. Roczne lub dwuletnie dziecko jest w stanie w ciągu dwóch minut zrzucić wszystkie książki z półek w zasięgu jego rączek. Tyle samo czasu zajmuje mu wyrzucenie z szafki lub szuflady kompletu swoich ubranek.

Reklama

Niewiele więcej potrzebuje, aby wyjąć oraz rozrzucić po całym mieszkaniu zabawki. I każdą z tych czynności może powtórzyć kilkadziesiąt razy w ciągu dnia. Bo czy jest lepsza zabawa niż robienie bałaganu? Kilkulatek woli już wprawdzie inne rozrywki, jednak ich efekt uboczny jest taki sam. Dom przewrócony do góry nogami. Jeśli nie chcesz skończyć jak odkurzacz Nono, który w każdym odcinku sprząta po Teletubisiach, już dziś musisz zacząć działać.

Oddawaj, chowaj i przebieraj

Im więcej rzeczy, tym większy chaos. Dlatego nie daj się zasypać lawinie zabawek, dostarczanych nieprzerwanie przez ciocie i babcie lub wyłudzonych przez potomstwo podczas wspólnych zakupów. Jak jednak zapanować nad tuzinami lal lub autek?

Pozbądź się zepsutych zabawek Nie wmawiaj sobie, że urwane kółko plastikowego samochodzika kiedyś się naprawi, a układankę bez połowy części da się jeszcze skompletować.

To znacznie mniej prawdopodobne niż gradobicie w środku lipca. Bez żalu wyrzucaj więc te zabawki, które ucierpiały podczas zabaw brzdąca.

- Segreguj według wieku Zabawki, które są dla twojego malca zbyt "dziecinne", oddawaj znajomym lub rodzinie - dla młodszych dzieci. Zawsze będzie mniej drobiazgów do rozrzucania. Chowaj także te zbyt skomplikowane, do których twój maluch jeszcze nie dorósł. Dwulatkowi nie przydadzą się puzzle na poziomie pięciolatka. Może co najwyżej pogubić elementy. Wyjmiesz układankę, gdy malec będzie dość duży, aby się nią rzeczywiście cieszyć.

Odkładaj "na zaś"

Jeśli sentyment nie pozwala ci się rozstać z pierwszą grzechotką maleństwa lub chciałabyś zachować niektóre zabawki dla kolejnego dziecka, po prostu odkładaj je na górną półkę szafy, pawlacz lub do schowka. Wypełnione nimi torby możesz oznaczyć miesiącami życia dziecka, w których są najbardziej przydatne. Wtedy łatwiej będzie ci w razie potrzeby znaleźć te właściwe. Rób niespodzianki Pozostałe w domu zabawki podziel na dwie części. Dzieci szybko nudzą się tymi, które zawsze mają pod ręką.

Dlatego niektóre warto schować i poczekać tydzień lub dwa (aż te aktualnie używane stracą zainteresowanie malucha). Gdy brzdąc dostanie wyjęty z ukrycia zapas zwierzątek, piłeczek czy pozytywek, będzie naprawdę zachwycony.

Pudełka dobre na wszystko

Pozostałe zabawki trzeba poukładać tak, aby łatwo było je znaleźć i szybko uporządkować. Kup kolorowe pojemniki W pokoju dziecinnym (i w innych, gdzie trzymasz rzeczy dziecka) sprawdzają się np. plastikowe pudełka z pokrywką. Są bardzo praktyczne, bo z braku miejsca można je układać jedno na drugim. A ponieważ ważą niewiele, bez kłopotu wyjmiesz z piramidy to pudło, do którego chce się sięgnąć. W takich opakowaniach można trzymać wszystko - począwszy od za dużych ciuszków, poprzez zapasy pieluszek, a skończywszy na zabawkach. Poza tym kolorowe pudła to dobry sposób, żeby nauczyć dzieci utrzymywania porządku i rozróżniania kategorii zabawek. Już niespełna dwulatek może pojąć, że w niebieskim pojemniku jest miejsce na klocki, w żółtym na autka, a w czerwonym na lalki.

Obklejaj i opisuj

Możesz też naklejać na poszczególne pudełka nalepki symbolizujące to, co ma się w nich znaleźć: garnek tam, gdzie trafią akcesoria małej gospodyni, zaś misia tam, gdzie będziecie trzymać pluszaki. Jeśli same plastikowe skrzynie wydają ci się nieporęczne, poszukaj specjalnych regałów, do których pudła różnej wielkości można wsuwać i wysuwać jak szuflady. Chowanie zabawek do pudeł ma jeszcze jedną wielką zaletę - mniej się kurzą.

Rodzinne sprzątanie to jest to

Martwisz się, że sama będziesz sprzątać za swoje dziecko aż do osiemnastych urodzin lub dłużej? Ucz sprzątania po zabawie Jak najwcześniej zacznij tłumaczyć brzdącowi,

że posprzątanie autek lub lalek to jedyny słuszny sposób przejścia do budowania z klocków czy rysowania. Oczywiście namówienie szkraba do porządków i bierne obserwowanie wysiłków jego niezręcznych rączek wymaga anielskiej cierpliwości. Uwierz jednak, że mimo to się opłaca.

Pozwól brać przykład

Maluchy uwielbiają asystować przy domowych porządkach. Nie denerwuj się więc, gdy odkurzając, zobaczysz koło siebie wędrujący trop w trop plastikowy odkurzaczyk lub szczotkę do zamiatania. Choć plączący się pod nogami malec utrudnia ci pracę, takie "wspólne sprzątanie" to dla niego cenna lekcja.

Zaangażuj partnera

Nie staraj się wszystkiego sprzątać sama, bo nie wystarczy ci już czasu, żeby pobawić się z dzieckiem. Lepiej poproś partnera o pomoc. Jeśli wspólnie ustalicie, że każde z was postara się na bieżąco likwidować bałagan - wyrzucać stare gazety, zmywać naczynia, zanim w zlewie uzbiera się góra - będzie wam dużo łatwiej. Możecie się też umówić, kto ma jakie zadania lub dzielić się na zasadzie: jedno przy dziecku, drugie sprząta.

Czyść i szoruj krok po kroku

Większe porządki najlepiej przeprowadzać według planu.

Sprzątaj etapami

Minęły czasy, kiedy na wiosnę pucowałaś dom od podłogi po sufit. Przy niemowlęciu, a nawet kilkulatku, to nierealne. Lepiej założyć, że w danym tygodniu, gdy dziecko śpi (lub jest np. w przedszkolu), myjesz po kolei wszystkie okna, a w następnym zabierasz się za kurze i podłogi. Jeśli pracujesz lub twój maluch nie uznaje popołudniowej drzemki, rozłóż sobie generalne sprzątanie np. na kilka sobotnich poranków. Dzięki temu dom będzie czysty, a ty nie zmarnujesz całego dnia.

Jak ułatwić sobie życie

1 Książki, płyty, ramki ze zdjęciami, kolekcje samochodzików, figurki z porcelany i inne przedmioty, które maluch bez wysiłku może zrzucić, przenieś na wyższe półki, poza zasięg jego rąk lub umieść "za szkłem". Pochowaj rzeczy łatwe do rozsypania - jak makaron, lub zgubienia - jak biżuteria.

2 Drzwiczki szafek i szuflady zabezpiecz blokadami, które utrudnią dziecku ich otwarcie. To ochroni palce malucha przed przycięciem, a rzeczy przed wylądowaniem na podłodze.

3 Spraw sobie dwa kosze na pranie. Do jednego wrzucaj rzeczy brudne,

do drugiego czyste, których nie miałaś jeszcze czasu poskładać i schować. Przynajmniej nie będą leżeć w stosach na kanapie.

4 Przestań zmuszać się do składania ubrań w kostkę. Szybciej będzie ci szło wygładzanie ich i układanie warstwami w szufladzie komody. Może

nie jest to zbyt eleganckie, ale pozwala zaoszczędzić czas.

5 Jeśli masz w sypialni trochę miejsca, kup stelaż na ubrania, których nie chcesz za każdym razem odwieszać do szafy. To wydatek rzędu kilkudziesięciu złotych, ale ciuchy będą pod ręką i będą wyglądać lepiej niż rzucone na krzesło.

6 Wyrzucaj niepotrzebne rzeczy. Swetry czy sukienki, których nie nosiłaś przez dwa lata, z czystym sumieniem możesz oddać innym. W szafie zaraz się "przejaśni". Nie chomikuj też stosów gazet. Te, które leżą od dwóch tygodni, oddaj na makulaturę.

Marta Kacprzyk

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: dziecko | maluch | sprzątanie | Wszystko w porządku | zabawki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy