Reklama

Zdrowa dieta, nowe smaki gdy maluch skończył rok

Twoja pociecha rośnie jak na drożdżach i w jej jadłospisie pojawiają się już nowe dania. Pamiętaj jednak, że nie powinnaś podawać jej wszystkiego, co jedzą dorośli.

Kiedy maluch kończy rok, coraz częściej siada do stołu z mamą i tatą. Wyrósł już z niemowlęcych papek, przecierów. Nie musisz już gotować dla niego oddzielnych posiłków. Może jeść już niemal wszystko. Ale chociaż je coraz więcej "dorosłych" dań, ma apetyt na nowe smaki, jego potrzeby są wciąż inne niż dorosłego. Jego żołądek, jelita, wątroba, nerki nie są jeszcze w pełni dojrzałe. Poza tym 2. i 3. rok życia to ważny czas. Wtedy kształtują się i utrwalają nawyki żywieniowe. Smaki, do których teraz przywyknie dziecko i przyzwyczajenia, których nabierze, będą miały wpływ na jego sposób odżywiania przez całe dorosłe życie.

Reklama

5 lekkostrawnych posiłków

Dziecko rośnie. Teraz jak dorośli potrzebuje pięciu posiłków: 3 większych (śniadanie, obiad, kolacja) i 2 mniejszych (drugie śniadanie, podwieczorek). Jednak nie mogą być objętościowo takie, jak dla dorosłego. Porcje powinny być nieduże. Dania urozmaicone i lekkostrawne (golonka czy tłusty schabowy z kapustą odpadają).

Ważna jest  jakość. Produkty powinny mieć jak najmniejszą ilość chemicznych dodatków (a najlepiej wcale). Jeśli chcesz podać gotowe danie, na etykiecie musi być informacja "środek spożywczy specjalnego przeznaczenia żywieniowego dla niemowląt i małych dzieci" oraz od którego miesiąca danie podawać. Maluch, nawet gdy dopisuje mu apetyt, nie może też jeść "na okrągło", podjadać na placu zabaw czy zakupach herbatników, chrupek itp. Pory posiłków powinny być stałe. Pomoże to wyregulować apetyt dziecka. Będzie najedzone i nie będzie domagało się przekąsek.

Minimalna ilość soli

Dania dla dorosłych zwykle obfitują w sól. Organizm niewiele jej potrzebuje, a łatwo się do niej przyzwyczaja. Im później smyk pozna słony smak, tym lepiej. Nadmiar soli, a dokładnie zawartego w niej sodu, obciąża nerki. Gdy nie przyzwyczaisz pociechy do słonych potraw, nie będzie się ich domagać. Sól jest w wielu gotowych produktach, jak np. chleb, ser. Dlatego do dań, które przyrządzasz sama, staraj się jej nie dodawać.

Czym doprawiać. Dania zyskają smak, gdy zamiast soli przyprawisz je świeżymi lub suszonymi ziołami. Sól idealnie zastąpią: tymianek, koperek, majeranek, bazylia, oregano, rozmaryn. Do zupy możesz wrzucić listek laurowy, starty seler - doskonale "dosoli" zupę. Rocznemu dziecku możesz też doprawiać potrawy, np. twarożek, sałatkę, mielonymi pestkami dyni, orzechami włoskimi i nerkowca. Unikaj pieprzu, chili, chrzanu.

Konieczne warzywa i owoce

W menu dorosłych i dzieci często brakuje warzyw i owoców. A to ważne składniki - źródło niezbędnych witamin, minerałów i błonnika. W diecie szkraba każdy posiłek powinien zawierać warzywa i owoce. Jeśli kanapka na śniadanie, to z plasterkiem pomidora, jajecznica posypana szczypiorkiem. Na drugie śniadanie jogurt z kawałkami świeżych owoców. Do obiadu koniecznie surówka lub jarzynka. Na podwieczorek owoc, a na kolację omlet ze szpinakiem czy gotowane brokuły polane masełkiem.

Jak wprowadzać? Większość warzyw i owoców maluch już zna. Kolejne wprowadzaj jak dotychczas stopniowo, małymi porcjami. W 12. miesiącu życia smyk może poznać smak papryki, szczawiu, bakłażana, pieczarek. Od 13. miesiąca - kapusty, rzodkiewki, sałaty, zielonego ogórka. Powoli może jeść kiszonki - kiszoną kapustę, kiszone ogórki. Z owoców może w końcu zasmakować truskawek, śliwek, czereśni oraz cytrusów. Spróbuj położyć plasterek kiwi czy połówkę truskawki na kanapkę. Pamiętaj, by warzywa i owoce dokładnie myć, cytrusy szorować szczoteczką.

Domowa pieczeń zamiast wędlin

Dzieci potrzebują mięsa, bo to źródło białka, żelaza i witamin z grupy B. Powinno być delikatne, chude i najwyższej jakości. Najlepiej upiec je w folii, udusić lub ugotować na parze. Lepiej unikać kupnych wędlin, parówek - zawierają dużo soli, azotyny i azotany (E249-E252) i inne konserwanty. Plasterek świeżej szynki ze sprawdzonego źródła można od czasu do czasu podać. Jeśli wędlina jest pakowana, powinna na etykiecie zawierać informację, że posiada pozytywną opinię Instytutu Matki i Dziecka. Ale lepsza dla smyka na kanapce będzie porcja domowej pieczeni - schabu, piersi indyka, kurczaka lub szynki.

Aldona Kwiecińska




Świat kobiety
Dowiedz się więcej na temat: Żywienie dziecka | zdrowie dziecka | gotowanie | dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy