Reklama

5 zasad żywienia rocznego smyka

Pierwsze urodziny to milowy krok nie tylko w rozwoju, ale także w diecie dziecka. Podpowiadamy, jakie zmiany warto wprowadzić i w jaki sposób komponować dla malucha nowy, zdrowy jadłospis.

Twój maluch wyrósł już ze schematu żywienia niemowląt i nie masz ścisłych wskazówek, jak go karmić. Jeśli bez nich czujesz się zagubiona, oto kilka zasad, które pomogą ci właściwie komponować jadłospis malca.

Zapraszamy dziecko do naszego stołu

Dla dziecka, które skończyło rok, nie musisz już gotować oddzielnie. Co nie znaczy, że możesz od razu podać mu schabowy z kapustą. Przeciwnie. To kuchnię domową warto (przynajmniej chwilowo) dostosować do potrzeb malucha.

Potrawy, które będzie jadł razem z wami, powinny być lekkostrawne, ze świeżych, wysokiej jakości produktów, z jak najmniejszą ilością chemicznych dodatków. Odpadają więc wszelkie gotowe dania (z wyjątkiem tych przeznaczonych specjalnie dla niemowląt i małych dzieci) oraz półprodukty. Najlepiej też, byś zamiast soli dodawała do potraw niewielkie ilości ziół, jak bazylia, gałka muszkatołowa, majeranek.

Reklama

Dbamy o urozmaicony jadłospis

Na talerz (oraz do brzuszka) smyka w tym wieku muszą regularnie trafiać:

warzywa - surowe lub gotowane podawaj dziecku w małych ilościach, ale za to 3-4 razy dziennie;

owoce - maluch powinien co dzień dostać 1-2 porcje (np. jabłko plus kilka śliwek) do drugiego śniadania, podwieczorku czy po obiedzie;

mięso - 5-7 razy w tygodniu serwuj smykowi 35 g (przed przyrządzeniem) indyka, kurczaka, królika, a od czasu do czasu także wołowiny lub chudej wieprzowiny. Do tego malec powinien zjadać co dzień ok. 15 g wysokogatunkowej wędliny (np. plasterek polędwicy, pół plastra szynki);

ryby - 1-2 razy w tygodniu warto zastąpić mięso porcją np. soli, łososia, halibuta, dorsza czy flądry;

jajka - jeśli malec nie jest na nie uczulony, powinien zjadać 3-4 sztuki tygodniowo;

nabiał - codzienna porcja powinna się składać z 2-2,5 szklanki mleka plus 40 g twarogu (albo kubka jogurtu) i plasterka żółtego sera;

tłuszcze roślinne - jedną łyżeczką oliwy lub np. oleju rzepakowego wzbogacaj co dzień zupy i sałatki szkraba. Ważne jest, by smyk dostawał produkty z każdej z tych grup. Warto postarać się, by posiłki dziecka były różnorodne, ponieważ tylko wtedy dostarczą malcowi wszystkich niezbędnych składników pokarmowych.

Nadal wprowadzamy nowości

Jest wiele przysmaków, o które bez obaw możesz wzbogacić dość skromne dotychczas menu smyka. To dobry moment, aby zapoznać go ze smakami różnych serów: żółtego, białego, fety, ricotty, a także twarożku homogenizowanego.

Jeśli malec nie jest alergikiem, możesz też bez obaw częstować go zakazanymi dotychczas truskawkami i owocami cytrusowymi. Warto też podsunąć dziecku kolejne warzywa - jak papryka, pomidory, kapusta, ogórki (także kiszone). Brzdąc może też zacząć jadać grubsze niż dotychczas kasze (np. gryczaną, jęczmienną) oraz makarony - świderki, literki, gwiazdki czy kokardki na pewno przypadną mu do gustu.

Warto mu serwować także różne rodzaje pieczywa. Nadal jednak nie brak produktów, których na razie brzdąc nie powinien jeść. To m.in. groch, fasola, sery pleśniowe, grzyby, bigos czy smażone, ostro przyprawione potrawy ― są ciężkostrawne.

Wspomagamy naukę gryzienia

Przygotowując posiłki dla smyka, pamiętaj, że ważna jest także ich konsystencja. Tuż po 1. urodzinach powinny być łatwe do pogryzienia, ale nie zmiksowane na papkę. Dziecko ma już przecież zęby i musi ich używać. Na początek zaproponuj malcowi coś miękkiego, np. drobne kluseczki, gotowane warzywa czy miękkie pieczywo.

A gdy już nie będzie miał kłopotów z jedzeniem tego typu przysmaków, podsuń mu kawałek pieczywa razowego, chrupki chlebek, kawałki twardych owoców np. jabłka, gruszki czy słupki marchewki albo paski papryki. Dziecko będzie mogło ćwiczyć na nich ząbki. Zamiast purée zaserwuj ziemniaki w cząstkach, pulpet zastąp np. pokrojonym udkiem kurczaka, a w zupce przemycaj coraz większe kawałki warzyw. Spróbuj też zaserwować maluchowi np. naleśniki. Podane na słodko na pewno będą mu bardzo smakować i zachęcą do treningu gryzienia.

Pilnujemy regularnych posiłków

Najlepiej, by malec zjadał co dzień trzy posiłki główne (śniadanie, obiad i kolację) plus dwa mniejsze - uzupełniające (drugie śniadanie oraz podwieczorek). Jeśli będą przypadać każdego dnia o zbliżonych godzinach, pomoże to wyregulować apetyt malca. Dzięki temu przed porą posiłku brzdąc sam będzie miał ochotę co nieco przekąsić.

Gra jest warta świeczki, bo po 1. roku życia apetyt dziecka może często ulegać zmianie. Jednak nie ma się czym martwić nawet, jeśli jednego dnia brzdąc zje pełen talerz zupy, a drugiego ledwie zmęczy małego pulpecika.

Nie zmuszaj go do jedzenia, natomiast zastanów się nad wyglądem potrawy. Sama zobaczysz, że dziecko chętniej będzie jadło posiłki atrakcyjne nie tylko pod względem smaku, ale i pomysłowo podane.

Kwiatek skomponowany na kanapce, myszka z twarogu czy muchomorek z połówki jajka oczarują szkraba tak, że otworzy buzię i... sprzątnie z talerza całą porcję.

Mam dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy