Reklama

500 zł na dziecko: O tym się mówi

Od stycznia 2016 roku rodzice mogą liczyć na więcej przywilejów i dodatków, które mają zachęcić do posiadania liczniejszej rodziny.

Jednym z projektów, który budzi największe oczekiwania, jest "Program rodzina 500 plus", który zapowiada comiesięczny dodatek w wysokości 500 zł na dziecko. Przepis ma wejść w życie na początku 2016 roku. Wcześniej jednak parlament musi przyjąć ustawę "O pomocy państwa w wychowaniu dzieci", która wprowadza ten projekt. W związku z tym wypłaty najwcześniej mają szanse ruszyć w kwietniu 2016 roku.

Komu dodatek będzie się należał, a komu nie?

Kwota 500 zł na dziecko przede wszystkim ma wspierać rodziny wielodzietne. Zgodnie z projektem pieniądze mają być wypłacane na drugą i każdą kolejną pociechę. Mniej zamożni mogą jednak liczyć na dodatek już na pierwsze dziecko. Będzie on przyznawany, gdy miesięczny dochód na jednego członka rodziny nie przekroczy 800 zł (projekt nie podaje, czy jest to kwota netto czy brutto). Pieniądze mają być wypłacane nie tylko rodzicom biologicznym, ale też adopcyjnym. Proponowany przepis nie przewiduje zwiększenia dodatku na dziecko niepełnosprawne.

Reklama

Istnieją sytuacje, kiedy zapomoga nie będzie przyznana. Na wypłatę 500 zł nie mogą liczyć osoby, które otrzymują podobne świadczenie za granicą. Dodatku nie dostaną też nieletni, którzy wstąpili w związek małżeński (ale np. nastoletnie matki mogą ubiegać się o 500 zł na własne dziecko). Pieniędzy nie dostaną też rodzice, których dzieci stale przebywają w ośrodku wychowawczym lub innej tego typu placówce (dodatek jest przewidziany dla osób, które faktycznie sprawują opiekę nad swoimi dziećmi).

Co zrobić w sytuacji, gdy rodzice się rozwiodą?

W przypadku rozwodu pieniądze otrzyma ten z rodziców, pod którego opiekę trafi dziecko. A co zrobić w sytuacji, gdy piecza będzie dzielona po połowie? Wówczas prawo do dodatku zyska rodzic, który jako pierwszy złoży wniosek o 500 zł. Nawiasem mówiąc ta propozycja zapisu budzi sporo kontrowersji i jest możliwe, że w toku prac ulegnie jeszcze zmianie.

Kto i w jaki sposób będzie wypłacał pieniądze?

Projekt zakłada, że wypłacaniem dodatku zajmą się urzędy miasta lub gminy. W przydzielanie środków będą też zaangażowane lokalne ośrodki pomocy społecznej. Proponowane przepisy nie określają jednak szczegółów. Nie wiadomo np. czy dodatek będzie przekazywany przelewem na konto bankowe, czy w gotówce. Wiadomo natomiast, że o pieniądze trzeba będzie składać wnioski - i to co roku. W piśmie należy podać imię i nazwisko dziecka, jego datę urodzenia i PESEL. Wymagane też będą dane osobowe rodziców. Do dokumentu trzeba też dołączyć zaświadczenie z urzędu skarbowego o dochodach każdego z członków rodziny.

Moja żona nie pracuje i nie pobiera zasiłku dla bezrobotnych. Jest teraz w drugiej ciąży. Czy po urodzeniu dziecka będą jej przysługiwać jakieś zasiłki?

Małgorzata Piasecka-Sobkiewicz, prawnik: W styczniu 2016 roku pojawia się nowe świadczenie rodzicielskie, które jest odpowiednikiem zasiłku macierzyńskiego. Będzie przysługiwało osobom, które nie są objęte w ZUS ubezpieczeniem z tytułu choroby i macierzyństwa. Jest przeznaczone dla nieubezpieczonych, bezrobotnych, studentów, rolników i zatrudnionych na podstawie umów cywilno-prawnych. Zasiłek w wysokości 1000 zł będzie wypłacany od dnia porodu (lub objęcia opieką dziecka adoptowanego) co miesiąc, przez 1. rok życia dziecka (przy bliźniętach okres ten będzie wydłużony do 65 tygodni).

Oprócz zasiłku rodzicielskiego po porodzie jednorazowo jest wypłacane tzw. becikowe w kwocie 1000 zł na dziecko. Rodzicom, którzy znajdują się w trudnej sytuacji materialnej i w związku z tym pobierają z pomocy społecznej zasiłek rodzinny, przysługuje też kolejny zasiłek z tytułu urodzenia dziecka (tzw. drugie becikowe w wysokości 1000 zł). Urząd gminy może dodatkowo przyznać rodzinie inne zapomogi. Od stycznia 2016 roku nie będą one cofane, jeżeli dochód rodziny wzrośnie ponad przepisowe minimum (674 zł na miesiąc na osobę). Zgodnie z zasadą "złotówka za złotówkę", zasiłek zostanie zmniejszony o kwotę przekroczenia.

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: świadczenia na dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy