Reklama

Atak płaczu u maleństwa

Głośne łkanie zdarza się każdemu niemowlęciu. Co zrobić, by pomóc mu się wyciszyć? Oto sprawdzone podpowiedzi naszych czytelniczek.

Malutkie dziecko nie zna wielu sposobów na zakomunikowanie światu, że jest głodne, zmęczone lub ma mokrą pieluszkę. Zazwyczaj oznajmia to za pomocą łez i głośnego krzyku.

Zbadano, że w pierwszych miesiącach życia niemowlę w sumie przepłakuje nawet 1,5 godziny na dobę. Na każde takie wezwanie maleństwa trzeba zareagować, aby znaleźć przyczynę niepokoju.

Zazwyczaj pierwszą instynktowną reakcją rodziców jest wzięcie niemowlęcia na ręce. Jednak nie każdy maluszek przestaje wówczas płakać. W takiej sytuacji warto wypróbować też inne, czasami mniej standardowe metody na wyciszenie maleństwa. Przedstawiamy te, które - zdaniem młodych mam - są najskuteczniejsze.

Reklama

Owijam malca kocykiem

Kiedy miesiąc temu urodziłam synka, koleżanka, która mieszka na stałe w Anglii, przysłała mi w prezencie wyprawkę dla noworodka. Wśród różnych akcesoriów był elastyczny kocyk-otulacz. Nie zwróciłam na niego szczególnej uwagi. Doceniłam go dopiero, kiedy po powrocie ze szpitala nie mogłam uspokoić płaczącego Kacperka.

Mały nie chciał ssać piersi, wiercił się nawet, kiedy nosiłam go na rękach. W odruchu rozpaczy sięgnęłam więc po kocyk i zgodnie z instrukcją otuliłam nim synka. Kacperek uspokoił się i zamiast płakać, zaczął otwierać usta w poszukiwaniu "cycusia". Odtąd kocyk stał się naszym najlepszym, wspólnym przyjacielem. Anna, mama miesięcznego Kacperka

Komentarz eksperta: Ciasne otulenie sprawia, że niemowlę czuje się bezpiecznie jak w łonie mamy. Ten rodzaj uspokajania jest szczególnie skuteczny w przypadku maluszków w pierwszych miesiącach życia.

Włączam... suszarkę

Moja 3-miesięczna córeczka wieczorami miewa godzinne ataki płaczu. Zazwyczaj z powodu kolki, chociaż Zosia ogólnie jest wrażliwym dzieckiem i często bywa rozdrażniona. Kiedyś wyczytałam na forum dla rodziców, że niektórym maluchom pomaga dźwięk suszarki do włosów. Wypróbowałam i... zadziałało! Teraz Zosia zasypia, słysząc szum tego urządzenia. Ewelina, mama 3-miesięcznej Zosi

Komentarz eksperta: Odgłos suszarki imituje szum, jaki dziecko słyszało przez cały okres życia płodowego, będąc w brzuchu mamy. Dlatego warto wypróbować ten trik.

Robię masaż główki

Interesuję się medycyną alternatywną, a w szczególności akupresurą. Kiedy zostałam mamą, zaczęłam wykorzystywać swoje umiejętności w pielęgnacji dziecka. Nie poddaję córeczki jakimś specjalnym zabiegom. Po prostu codziennie ją masuję. Kiedy Antosia płacze, gładzę ją po główce. Czasami układam w leżaczku i delikatnie, palcami kreślę jej na buzi serduszko. Zaczynam od czoła, przez policzki aż do bródki. Powtarzam kilka razy. Wówczas córeczka zamyka oczka i się uspokaja. Kasia, mama 6-miesięcznej Antosi

Komentarz eksperta: Dotyk pogłębia więź pomiędzy mamą, a dzieckiem. Jest bardzo ważny dla harmonijnego rozwoju malucha. Jednak nie wszystkie niemowlęta lubią być głaskane po buzi. Jeśli więc dziecko wyraźnie daje sygnały, że nie przepada za takim masażem, trzeba go zaprzestać.

Zdaniem specjalisty

Kołysanie - tak, ale zawsze z wyczuciem

Helena Turlejska-Walewska, psycholog dziecięcy: Gdy dziecko przez dłuższy czas płacze, czasami rodzice zaczynają je energiczniej bujać w wózku lub na rękach w nadziei, że smyk szybciej się uspokoi. Nie należy tego robić! Regularne wstrząsanie niemowlęciem może powodować mikrouszkodzenia mózgu. Zmiany wywołane w ten sposób specjaliści określają jako tzw. zespół dziecka potrząsanego. Mogą one prowadzić do poważnych następstw np. niedosłuchu. Dlatego maleństwo trzeba zawsze kołysać z wyczuciem - miarowo i delikatnie.


Konsultacja: Helena Turlejska-Walewska, psycholog dziecięcy. Tekst: Agata Nowak

Mam dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama