Reklama

​Binek i Puplet w świątyni Majów

Wydawnictwo Dwie Siostry słynie z interesujących, mądrych i absorbujących książek dla dzieci. W ten trend doskonale wpisuje się "Binek i Puplet w świątyni Majów" autorstwa Krzysztofa Łaniewskiego-Wołkka z ilustracjami Adama Wójcickiego.

"Binek" to książka nietypowa. Wymaga bowiem od czytelnika wędrówki tam i z powrotem po kolejnych, bogato ilustrowanych stronach. Na każdej z nich znajdziemy wiele wizerunków tytułowego bohatera, chłopca Binka, który w pogodni za swoim psem Pulpetem, zapuszcza się w głębiny świątyni Majów.

Każdy obrazek bohaterów, to kolejny moment ich fascynującej wędrówki. Celem czytelnika jest odkrycie właściwej kolejności i odtworzenie wszystkich przygód. To naprawdę fascynująca zabawa, która przyciąga do książki nie tylko dzieci. Zwłaszcza, że na tym przyjemności się nie kończą.

Reklama

Autorzy przewidzieli dodatkowe zadania. Trzeba zatem odnaleźć znaki przedstawiające kolejne litery szyfru Majów, małpki złodziejki czy płochliwego Kinkażu. W rezultacie przygoda z książką trwa i trwa. Trzeba przyznać, że dzięki temu doskonale pobudza wyobraźnię młodego czytelnika.

Książka nie byłaby nawet w połowie tak fascynująca, gdyby nie oryginalne, żywe i zabawne ilustracje Adama Wójcickiego. 

Pozycja imponuje wydaniem na wysokiej jakości papierze, naklejonym na twardy, wytrzymały karton. Dzięki temu można zabrać ją w podróż w nawet najbardziej ekstremalne miejsca.

"Binek i Pulpet w świątyni Majów" szybko znalazł drogę do serca mojego syna. Książka leży obecnie w "bazie" i jest co jakiś czas odkrywana na nowo. Przeszła zatem najtrudniejszy test - dziecka. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: książki dla dzieci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama