Reklama

Brudny i szczęśliwy

Mojego 4-letniego synka ciągnie do „brudnych” zabaw. Uwielbia skakać po kałużach, tarzać się w piasku, bawić błotem i ziemią. Gdy wracamy ze spaceru, wygląda jak nieboskie stworzenie. Wstyd mi za niego przed ludźmi.

1. Nie oglądaj się na ludzi. Twój syn jest jak mały badacz, musi wszystkiego dotknąć, doświadczyć. Pozwól mu na to - oczywiście w granicach rozsądku. Dzięki takim zabawom dziecko nabiera pewności siebie, zdobywa nowe umiejętności i wiedzę. A że się pobrudzi? Od tego jest pralka.

2. Nie strasz dziecka. Jeśli non stop będzie słyszało: "Zostaw, to brudne", "Nie rusz, to niebezpieczne", spacer przestanie być dla niego frajdą. Czas będzie wolało spędzać przed telewizorem, a w przyszłości przed komputerem.

3. Przed wyjściem na plac zabaw nie ubieraj synka elegancko. Jeśli założysz mu spodenki i bluzkę, którą kupiłaś za grosze (np. w lumpeksie), gdy je pobrudzi lub rozedrze w trakcie zabawy, nie będzie ci żal.

Reklama

4. Ucz dziecko odróżniać stroje wyjściowe od tych do biegania na co dzień. Tłumacz, że są okazje, gdy cała rodzina powinna wyglądać pięknie i wtedy nie można się brudzić.

5. Wpajaj synkowi zasady higieny i dbania o schludny wygląd. Gdy wróci z placu zabaw, przypomnij, że trzeba umyć rączki i buzię, a także przebrać się w czyste ubranie.


Nasz ekspert, psycholog: Katarzyna Mikołajczyk-Kot

Życie na Gorąco
Dowiedz się więcej na temat: wychowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy