Reklama

Chrzest w praktyce

Kiedyś sprawa wydawała się prosta – chrześniaka lub chrześniaczkę obdarowywało się medalikiem lub innym prezentem nawiązującym do religijnego charakteru wydarzenia, a goście należący do dalszej rodziny przynosili skromne, symboliczne podarunki. Dziś w dobrym tonie podobno jest koperta.

Opłaty kościelne

Organizacja chrztu to zwykle spory wydatek dla młodych rodziców, którzy od momentu narodzin dziecka i tak zmuszeni są coraz głębiej sięgać do portfela. Przyjęcie w domu lub w lokalu, specjalne ubranko "na jeden raz", dodatkowo tzw. szatka i świeca (to akurat sprawy groszowe, z reguły załatwiane przez chrzestnych) i opłaty kościelne. Teoretycznie sakrament jest darmowy. Żaden ogólnopolski oficjalny cennik nie istnieje. W praktyce jednak hasło "co łaska" okazuje się dość pojemne. Niektórzy księża doprecyzowują - co łaska, ale nie mniej niż... i wymieniają konkretną kwotę. W niektórych parafiach w kopercie ląduje nawet 500 zł, ale zwykle płaci się mniej. Warto zaznaczyć, że podczas ceremonii na tacę i tak wpadają niemałe datki. Czasami finanse rodziców nie pozwalają na wypychanie kopert. Mimo to, według portalu InnPoland.pl, tylko dzięki opłatom za chrzest polski Kościół rokrocznie wzbogaca się o ponad 100 mln złotych.

Reklama

Grudniowy fenomen

Szczególnie dużą popularnością cieszą się chrzty w okresie Bożego Narodzenia, trudno bowiem o piękniejszą oprawę dla tego rodzinnego święta. Ale pamiętajmy, że wtedy robi się jeszcze drożej - w restauracjach ceny za "talerzyk" rosną, a dodatkowo lokale mogą być wręcz oblegane, trzeba więc zacząć rozpracowywać ten temat ze sporym wyprzedzeniem. Rodzice wychodzą jednak z założenia, że i tu można zaoszczędzić, bo zamiast dwóch imprez rodzinnych zorganizują jedną. Jest to też okazja, by spotkać się w większym gronie.

Minusy? Kościół w pierwszy czy drugi dzień świąt będzie pękał w szwach. Należy się tego spodziewać. Może być więcej chaosu i zamieszania niż podczas tzw. niedzieli zwykłej. Z perspektywy dziecka to również będzie czas wypełniony wrażeniami - tłum i mnogość bodźców zmęczą niejednego malucha, który odpowie na to marudzeniem lub/i głośnym płaczem. W domu pełnym gości też będzie mu trudno wypocząć. Przygotowanie do chrztu potomka to dodatkowe wyzwania dla mamy i taty, jak przystąpienie do (niekiedy) obowiązkowej spowiedzi z "karteczką", czy uczestniczenie w spotkaniach organizowanych dla rodziców (czasami te też są obligatoryjne). Wszystko to gorącym w gorącym przedświątecznym. Warto się zastanowić, czy uda się wygospodarować czas na te obowiązki, zwłaszcza jeśli impreza dla bliskich będzie organizowana w domu. Można się naprawdę urobić po łokcie, tym bardziej w obecności głównego bohatera całej akcji - niemowlaka.

Co z tymi prezentami?

Biblia, medalik, krzyżyk, różaniec czy inne dewocjonalia to ponadczasowe prezenty, stosowne do okazji i zawsze na miejscu, zwłaszcza jeśli kupują je rodzice chrzestni, którzy w teorii powinni obok wspierania rodziców naturalnych, zatroszczyć się też o rozwój duchowy dziecka powierzonego ich opiece. Chrzestni zwykle dbają o zakup wspomnianej już gromnicy i szatki. Ile powinni włożyć do koperty, jeśli zdecydują w ten sposób uposażyć chrześniaka? Nie ma żelaznej zasady, dobrze by było, aby tak jak inni goście kierowali się własnymi możliwościami, a nie obowiązującymi trendami. W sieci można wyczytać, że "stawka dla chrzestnych" to nawet 400 czy 500 zł (za parę) - co kojarzy się raczej z prezentami od gości weselnych.

Co przynoszą ze sobą pozostali zaproszeni? Mile widziane są praktyczne prezenty, które z pewnością zostaną wykorzystane, jak zestawy pieluch (te wielorazowe czasem są efektownie pakowane i modelowane na kształt tzw. pieluszkowych tortów) i akcesoria dla malucha. Czasami są to prezenty "składkowe" - kilkoro członków rodziny składa się na fotelik samochodowy czy wózek lub inną potrzebną dziecku, a brakującą rzecz. Można też kupić coś, co przyda się w przyszłości - jak piękne pióro bądź element biżuterii. Od pewnego czasu zainteresowaniem cieszą się personalizowane srebrne grzechotki czy szczotki. Być może nie są to rzeczy najpraktyczniejsze, ale z czasem nabiorą wartości, także sentymentalnej i z pewnością staną się piękną pamiątką. Koperta? Jeśli wierzyć informacjom z for internetowych zwykle jest to ok. 200 - 300 zł od pary.

Rodzice chrzestni... nie sprawdzili się

Masz kochających, autentycznie zaangażowanych rodziców chrzestnych? Wyciągnąłeś szczęśliwy los na loterii, bo to wcale nie jest takie oczywiste. Rzeczywistość niekiedy rozczarowuje, a czynnik ludzki często zawodzi. Są osoby, które  praktycznie nie utrzymują kontaktu ze swoimi chrzestnymi, albo twierdzą, że jakość tego kontaktu pozostawia wiele do życzenia. Zwykle dzieje się tak wtedy, gdy wybór rodziców chrzestnych nie został do końca przemyślany, albo gdy młodzi rodzice ulegli naciskom rodziny i zamiast bliskich przyjaciół postawili na dalekich kuzynów. Wiadomo, że czasami bardziej nam pod drodze z osobami, z którymi nie łączą nas więzy krwi, ale naszym rodzicom czy teściom czasami trudno to przyjąć. Naciskają, proszą, a my dla świętego spokoju im ulegamy. A nasza pociecha otrzymuje chrzestnego, którego potem już nie widuje, albo spotyka przy takich okazjach jak pogrzeb w rodzinie. Kościół Katolicki nie przewiduje jednak możliwości zmiany rodziców chrzestnych, podobnie jak wykluczony jest chrzest ponowny.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy