Reklama

​Cudowny ratunek

Porwania dzieci wydają się nam czymś egzotycznym, ale ten proceder kwitnie na całym świecie. O prawdziwym cudzie może mówić chińska rodzina, która po 9 miesiącach odzyskała sześcioletniego syna.

Do niecodziennej sytuacji doszło w centrum handlowym w Qingxin w Chinach. Chen Zhonghong wybrał się na zakupy, gdy nagle zobaczył swojego syna, prowadzonego przez porywaczy. Błyskawicznie wezwał pomoc, a handlarze żywym towarem trafili za kratki. Co prawda otrzymane przez nich wyroki są żenująco niskie, ale najważniejszy jest fakt, że dziecko odzyskało rodziców i wolność.

Dziecko zaginęło, gdy pozostawało chwilowo pod opieką swojej starszej siostry. Mimo apeli w mediach i intensywnych poszukiwań dziecka nie udało się odnaleźć. Zadecydował o tym przypadek i błyskawiczna reakcja ojca. Dzięki pomocy przechodniów, ochroniarzy i policjantów zdołał zatrzymać porywacza.

Reklama

Cały gang trafił pod sąd. Wzburzenie opinii publicznej wywołały jednak otrzymane przez nich wyroki. Bandyci zostali skazani na 2, 3 i 6 lat więzienia. Komentatorzy podkreślają, że nie jest to najwyższy możliwy wymiar kary za porwanie.

Porwania dzieci to jednak nie tylko domena innych krajów. W Polsce codziennie zgłaszane jest zaginięcie dwójki lub trójki dzieci. W większości przypadków są one szybko odnajdowane, a przyczyną zaginięcia jest nieuwaga opiekunów. Zdarzają się jednak również porwania. Najczęściej dochodzi do tzw. porwania rodzicielskiego, gdy jedno z rodziców wywozi i zatrzymuje dziecko bez zgody drugiego.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy