Reklama

Czym zająć malucha, gdy...

Trudno znaleźć czas na domowe obowiązki lub odpoczynek, kiedy twój skarb nie opuszcza cię na krok. Zobacz, jak w takich sytuacjach radzą sobie inne mamy. Może ich patenty sprawdzą się też w waszym domu?

Małe dziecko nie potrafi samo zorganizować sobie czasu czy wymyślić zabawy. Dlatego stale domaga się twego zainteresowania i oczekuje, że zadbasz o to, by nie zabrakło mu atrakcji. Ale choć bardzo byś chciała, nie jesteś w stanie temu sprostać. Masz przecież mnóstwo codziennych, domowych obowiązków: odkurzanie, gotowanie, pranie... Poza tym, sama też kiedyś musisz odpocząć. Jeśli jednak wykorzystasz naturalną ciekawość dziecka i chęć robienia tego, co dorośli, uda ci się osiągnąć kompromis. Zajmiesz czymś brzdąca, a sama nie będziesz musiała się odrywać od obowiązków lub przyjemności! Przekonały się o tym inne mamy. Zdradziły nam sprytne sposoby i sztuczki na zajęcie rozbrykanego smyka. Warto wypróbować ich pomysły!

...gotujesz posiłek

Reklama

• stwórzcie orkiestrę

Kiedy gotuję obiad, sadzam synka na podłodze, na kocyku. Przed nim kładę do góry dnem 3-4 garnki, kilka pokrywek i plastikową miskę. Adaś podskakuje z radości, bo wie, że przyszła pora na jego ulubioną kuchenną zabawę - w perkusistę! W roli pałeczek występują drewniane łyżki. Za pierwszym razem Adaś tak mocno uderzał w swoje "bębny", że aż uszy puchły. Wystarczyło jednak, że mu pokazałam, jak uderzać delikatniej (nadal w trakcie gotowania co pewien czas trącam przedmioty, pokazując, jakie wydają dźwięki) i teraz jest supermuzykiem! Moja rada: nie należy przenosić się z tą zabawą poza teren kuchni, np. do salonu. Tak zrobiła moja siostra i jej synkowi kuchenne muzykowanie szybko się znudziło.

Agnieszka, mama 14-miesięcznego Adasia

• zagrajcie w kręgle

Pewnego dnia Jaś wyjątkowo się nudził, a ja musiałam przygotować niedzielny obiad. W kuchni stało kilka pustych plastikowych butelek naszykowanych do wyrzucenia. Spojrzałam na nie i wpadł mi do głowy świetny pomysł! Ustawiłam je jak kręgle. Przyniosłam gumową piłkę i pokazałam synkowi, jak zbijać butelki. Jasiek zajął się tym aż przez pól godziny!

Iwona, mama 1,5-rocznego Jaska

...sprzątasz mieszkanie

• zostań lokomotywą Przekonałam Hanię, że odkurzacz to fajny gadżet do zabawy w pociąg. Gdy odkurzam mieszkanie, jestem pierwszym wagonikiem, a moja córcia drugim. Mąż żartuje, że Hania zabawnie wygląda, kiedy trzyma mnie z tyłu rękoma i próbuje naśladować moje kroki! Czasami trzyma w rączce którąś ze swoich zabawek - miś albo lalka udają pasażerów pociągu, których musimy przewieźć na stację "Warszawa-pokój dziecinny" czy "Gdańsk-salon". Edyta, mama 2-letniej Hani

• zatrudnij pomocnika

Ola bardzo lubi mi pomagać. Dlatego wykorzystuję jej zapał w kontrolowany sposób. Daję mojej małej pomocnicy chusteczki higieniczne i zapraszam do sprzątania. Nie daję córci zwykłej szmatki, bo chusteczka jest czyściejsza i nie zawiera żadnych detergentów. Poza tym z tą samą szmatką w rączce mojej Olci sprzątanie szybko by się znudziło. A tak - jedna chusteczka jest przeznaczona na konkretny mebel, który Ola ma "posprzątać". Kiedy skończy, sięga po drugą, trzecią, itd.

Aneta, mama 2-letniej Oli

...rozmawiasz przez telefon

• daj starą komórkę

Moja córeczka uwielbia mnie naśladować! Kiedy więc ktoś do mnie zadzwoni, daję małej zepsuty telefon komórkowy, który trzymam w pogotowiu. Aby poczuła się dowartościowana, mówię jej, że nie tylko do mnie ktoś dzwoni, ale również do niej, więc obie będziemy rozmawiać. Do tej pory, odpukać, ten sposób działa! Dopóki nie skończę mojej rozmowy, Zosia zwykle jest pochłonięta własną.

Wanda, mama 19-miesięcznej Zosi

• układajcie klocki

Im dłuższą rozmowę telefoniczną planuję, tym więcej mam przygotowanych klocków. Różnią się kolorami, kształtem, tworzywem. Rozkładam je na podłodze, bo tu jest więcej miejsca i spokojnie, układając razem z Bartusiem, mogę poplotkować z przyjaciółką.

Dominika, mama 8-miesięcznego Bartka

...chcesz chwilę odpocząć

• niech malec "poczyta"

Jeśli chce się trochę zrelaksować i poczytać czasopismo, również daje synkowi jakąś kolorową gazetę. Im większe są w niej zdjęcia, tym lepiej. Zwykle poświęcam plotkarskie pisma, bo "czytanie" mojego synka kończy się zawsze w ten sam sposób - podarciem gazety na dziesiątki kawałków.

Sylwia, mama 9-miesięcznego Michałka

• zbuduj tor przeszkód

Zanim w telewizji zacznie się mój ulubiony serial, rozkładam na dywanie poduszki, książki, folie aluminiowa, która jest "głębokim jeziorem", wokół którego wolno tylko chodzić po brzegu, duże garnki - wszystko, co może służyć za przeszkody na torze. Zadaniem mojego synka jest pokonać ten tor. Podczas oglądania filmu podpowiadam Igorkowi, w jaki sposób ma pokonać kolejne przeszkody, np., że musi coś przeskoczyć, coś obejść, iść wzdłuż czegoś... Oczywiście, nie jestem w stanie skupić się tylko na serialu, ale i tak zyskuje chwile upragnionego relaksu.

Marcelina, mama 2-letniego Igora

...pracujesz przy komputerze

• zorganizuj grę w kosza

Kiedy zamierzam trochę popracować, staram się zapewnić Rysiowi ciekawe zajęcie i zarazem mieć go na oku. Daje synkowi stare pudełko po butach. Potem razem zgniatamy kulki ze starych gazet i rozrzucamy je po całym pokoju. Następnie ja siadam do pracy. W tym czasie zadaniem mojego synka jest wrzucanie kulek do pudelka z tej odległości, w jakiej akurat leżą.

Patrycja, mama Rysia, 16-miesiecy

• wyślij smyka do... pracy

Kiedy mówię Hubciowi, że mama musi popracować, on także chce. Daję mu więc starą klawiaturę od komputera. Aby utrudnić zadanie, proszę, by na "monitorze", którym jest u niego biała kartka papieru, cos narysował. Potem razem podziwiamy efekty jego pracy.

Kinga, mama 2,5-letniego Huberta

Mam dziecko
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy