Reklama

Depresja - ogromny problem współczesnej młodzieży

Orkan. Depresja, najnowsza powieść Ewy Nowak, portret choroby podstępnej, atakującej dziś coraz częściej, coraz młodsze osoby i prowadzącej w skrajnych przypadkach do samobójstwa, ukazała się nakładem wydawnictwa HarperCollins (dawniej Egmont Polska).

Książka opatrzona posłowiem suicydolog Halszki Witkowskiej, specjalistki zajmującej się badaniem przyczyn samobójstw i szukaniem sposobów zapobiegania aktom samodestrukcji, adresowana jest do czytelników, którzy ukończyli 16 lat. Na ostatnich stronach publikacji zostały wymienione instytucje (z adresami internetowymi), w których młody człowiek natychmiast może szukać pomocy, gdy zwątpi w sens swojego istnienia.   

Głównym bohaterem najnowszej powieści "Orkan. Depresja" Ewy Nowak jest szesnastoletni Borys Orkan. Pozornie. Czytelnicy nie poznają prawdziwego Borysa. Nie dowiedzą się, kim był ani co naprawdę myślał i czuł, kiedy chemia jego mózgu nie była zachwiana. Co myśli i czuje Borys w chwili, gdy rozgrywa się akcja powieści, nie wiedzą nawet najbliższe mu osoby: rodzice, przyjaciele i ulubiony nauczyciel. Borys czasem gra dawnego siebie, ale ciało i psychikę chłopaka zdominowała depresja, która steruje jego postrzeganiem świata i interpretowaniem doświadczeń oraz reakcjami na nie.

Reklama

To depresja odpowiada za emocje i ich brak, za samopoczucie i brak życiowej energii. To ona jest prawdziwym bohaterem powieści: choroba, która odgradza prawdziwego Borysa od otoczenia coraz wyższym i grubszym, pozornie niewidzialnym murem.  

Depresja to podstępny przeciwnik. Jej objawy łatwo pomylić z symptomami dorastania - przemęczeniem i sennością młodego organizmu przechodzącego męczącą i dość gwałtowną przemianę, zmiennymi nastojami, które mogą być skutkiem burzy hormonalnej, buntem i agresją, niezgodą na otaczający świat, zamknięciem się w sobie i niechęcią do rozmów. Bunt, fochy i pyskowanie to przecież atrybuty nastolatka. Dlatego tak trudno zauważyć chorobę. I właśnie dlatego warto wiedzieć o niej jak najwięcej, by móc skutecznie pomóc, gdy zaatakuje. Zanim będzie za późno.  

Za późno było dla Adama, dwudziestokilkuletniego sąsiada Borysa. Niezdiagnozowana, a więc i nieleczona depresja popchnęła młodego człowieka do samobójstwa. Borys widział, co stało się z sąsiadem, który wyskoczył przez okno z trzeciego piętra kamienicy. Nastolatek żyje w cieniu tego doświadczenia. Z nikim nie umie o tym rozmawiać, podobnie jak nie potrafi mówić o nieustannym bólu, lęku i pustce, o kłopotach ze snem i problemach z koncentracją. Czasem bardzo by chciał o tym opowiedzieć, lecz kiedy podejmuje próby rozmowy, zostaje odepchnięty lub zlekceważony. Otoczeniu nie udaje się też prawidłowo zinterpretować jego nieudolnych, mocno zakamuflowanych prób wołania o pomoc.  

- Samobójstwo zawsze związane jest z brakiem komunikacji - albo z niemożnością wewnętrzną, albo z oporem zewnętrznym - pisze suicydolog Halszka Witkowska w "Posłowiu" do powieści Ewy Nowak. Człowiek, który nie może podzielić się z bliskimi swoimi emocjami, problemami i rozterkami, zostaje skazany na coraz to mocniejszy głos wewnętrzny. To on zaczyna nadawać życiu ton, staje się komendantem, zawsze niezadowolonym krytykiem. U niektórych ten wewnętrzny głos bywa jednostronny, nie przestaje krytykować i poniżać - tak jak w przypadku Borysa - wyjaśnia dalej Witkowska. 

Ważne, abyśmy o własnych emocjach, uczuciach i lękach rozmawiali. Nie pozwólmy, żeby choroba, jaką jest depresja, była tematem tabu czy stała się przedmiotem błahych żartów. Być może ta książka stanie się pretekstem do rozmowy dla młodych czytelników. W szkole, w domu, wśród znajomych... 

Historia z powieści, "Orkan. Depresja" to fikcja, ale zbyt wiele podobnych zdarzyło się naprawdę. Każdy z nas ma wśród znajomych kogoś, kto cierpi na depresję lub próbował targnąć się na swoje życie, lub słyszał o podobnej historii. Może i nam samym zdarzyło się o tym myśleć... Ta opowieść nie jest łatwa ani pokrzepiająca, uzmysławia jednak coś bardzo istotnego - śmierć nie rozwiązuje wszystkich problemów, nie jest lekka, piękna ani "romantyczna", a chorym na depresję można pomóc.  

Powieść pojawiła się na rynku w szczególnym momencie: gdy przez media przetacza się gwałtowna dyskusja o zapaści systemu lecznictwa psychiatrycznego i wstrząsających samobójstwach nastolatków. W raportach policyjnych odnotowano w 2018 roku 746 zamachów samobójczych osób w wieku od 13 do 18 lat. Oraz 26 prób odebrania sobie życia przez dzieci w wieku od 7 do 12 lat. Nieznana jest liczba prób samobójczych, które nie zakończyły się interwencją policji, tylko wizytą w szpitalu czy przyjazdem pogotowia na miejscu wypadku. Polska od lat jest w czołówce krajów, w których odnotowuje się najwyższy odsetek samobójstw wśród młodzieży. Ostatnie takie zestawienie przygotował Eurostat w 2014 roku - wtedy Polska zajęła niechlubną drugą pozycję. To bardzo ważny temat, od którego nie można uciekać. 

Z badań przeprowadzonych przez naukowców Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego wynika, że przyczyną zamachów na własne życie wśród młodych ludzi są przede wszystkim zaburzenia psychiczne (od 50 do 98%), w tym depresja (od 60 do 80%). Dlatego tak ważne jest zdiagnozowanie choroby jak najszybciej. Depresję można leczyć. Najważniejsze, by w porę zauważyć symptomy i sprawdzić, co oznaczają. A zwłaszcza zwracać uwagę na sygnały dotyczące śmierci, szczególnie na wypowiedzi sugerujące nawet żartem chęć odebrania sobie życia.   Z samobójstwem w naszej kulturze związanych jest wiele mitów, stereotypów i wyobrażeń. Jednym z nich jest przekonanie, że jeśli ktoś mówi o samobójstwie, to na pewno tego nie zrobi. Tymczasem badania pokazują, że aż 80 procent samobójców wspominało wcześniej o swoich planach - podkreśla Halszka Witkowska.

- Kolejnym stereotypem jest przeświadczenie, że samobójstwu nie można zapobiec.  

Patronat nad wydaniem książki objęły dwie fundacje zajmujące się pomocą dzieciom: Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę oraz Fundacja Zobacz... jestem!  

INTERIA.PL/materiały prasowe
Dowiedz się więcej na temat: depresja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama