Reklama

Dziadkowie idealni nie tylko od święta

Są dla wnuków wzorem, wsparciem, a często najlepszymi partnerami do zabawy. Jak być superbabcią i dziadkiem, a przy tym... nie popaść w konflikt z własnymi dziećmi?

Na nasze pytania odpowiada psycholog dzieci i młodzieży, dr Aleksandra Piotrowska z UW.

Co najważniejszego, według Pani, mają dziadkowie do zaoferowania wnukom?

- Bezwarunkową miłość oraz coś, co jest absolutnie najcenniejsze, czas i uwagę. Oczywiście, bywają dziadkowie, którzy dużo pracują, ale nawet oni podczas wspólnych spotkań ze skupieniem wsłuchują się w to, co wnuczek ma do powiedzenia. Nie przeszkadza im, że słyszą tę samą historię piąty raz i dwudziesty grają w tę samą grę. Czas spędzony z dzieckiem jest najważniejszy.

Reklama

Jakie błędy najczęściej popełnia starsze pokolenie?

- Są dziadkowie, którzy uważają, że rolą rodziców jest wychowanie dzieci, a rolą babci i dziadka ich rozpieszczanie. Niestety, właśnie zbyt duża swoboda i pozwalanie malcom na wszystko to chyba główny grzech starszego pokolenia. Na szczęście coraz głośniej się o tym mówi i coraz więcej dziadków rozsądnie podchodzi do wychowania wnucząt.

- Kolejnym błędem jest niedostrzeganie tego, że wnuki dorastają, są coraz bardziej samodzielne i nie trzeba już ich wyręczać w codziennych czynnościach. Sama tego doświadczyłam. Jakiś czas temu odbierałam wnuczka z przedszkola, zdjęłam jego kurtkę z wieszaka, gotowa mu ją zakładać, i wtedy usłyszałam: "Babciu, ja umiem sam!". Jeszcze trzy miesiące wcześniej tego nie potrafił. Nie zauważyłam tej zmiany. Dzieci szybko nabywają różne umiejętności, warto być uważnym.

Czy mamy prawo ingerować w zakazy, jakie dzieci stosują wobec wnuków?

- Możemy mówić o swoich spostrzeżeniach, jednak to rodzice ustalają zasady i warto się ich trzymać (nie mówimy o przypadkach, kiedy dziecko jest krzywdzone). Dlatego nie dawajmy wnuczkowi czekolady, jeśli w domu słodycze są ograniczane. Nie przemycajmy "jednej, małej kosteczki" i nie prośmy "tylko nie mów o tym mamie". Takie zachowanie źle wpływa na wzajemne relacje.

- Z drugiej strony pamiętajmy, że różnica poglądów na wychowanie między dziadkami i rodzicami jest naturalna. Możemy jednak ze sobą rozmawiać. Ustalmy zasady panujące w domu i u babci, dopytujmy, gdzie możemy trochę odpuścić. Ale zawsze decydujący głos mają rodzice.

Czy u dziadków mogą panować trochę inne reguły?

- Nie jest dramatem, jeśli sposób traktowania dzieci przez dziadków nie jest kopią tego, jak wychowują je rodzice. Przecież postępowanie matki i ojca wobec dzieci także nie jest identyczne. Dlatego wielkie znaczenie ma, jak duże są te rozbieżności i czego dotyczą: drobiazgów czy podstawowych zasad. Nie warto toczyć bojów o sprawy mało ważne.

- Na przykład, gdy mój wnuk nocuje u mnie i podczas kąpieli prosi, aby nie myć mu włosów, to zgodzę się na to (bo przecież wiem, że były myte dzień wcześniej). Ale ustalonego przez rodziców zakazu opychania się słodyczami między posiłkami będę przestrzegać. Nie jest dobrym pomysłem ustępowanie wnukom i zgadzanie się na wszystko, szczególnie jeśli kontakt z nimi jest codzienny lub bardzo częsty.

Bywamy nadopiekuńczy. Czy to dobrze dla wnucząt?

- Zalewanie wnuków miłością okazywaną poprzez wyręczanie ich we wszystkim (co zdarza się częściej babciom niż dziadkom), podtykanie bez przerwy smakołyków, chuchanie i dmuchanie, utrudniają dzieciom naukę radzenia sobie z różnymi wyzwaniami. Gdy maluch pokłóci się z kolegą w piaskownicy, nie biegnijmy od razu z interwencją, ale pozwólmy, aby sam próbował poradzić sobie z trudną sytuacją. W życiu będzie przecież często doświadczał takich problemów i musi nauczyć się, jak je rozwiązywać.

Czym seniorzy mogą imponować?

- Absurdem byłoby, gdyby dziadkowie chcieli zaimponować wnukom znajomością najnowszych gier komputerowych albo aplikacji na telefony. Dla większości z nich nie jest to naturalny obszar zainteresowań. Mają jednak wiele do zaoferowania i do opowiedzenia, np. babcia jest ekspertem od roślin, a dziadek znakomicie gra w szachy.

- Z reguły dziadkowie dysponują jedną czy nawet kilkoma dziedzinami, w których ich wiedza na głowę bije to, co reprezentuje młodzież. Mój teść imponował mi i mojej córce swoją kondycją oraz umiejętnościami gry w tenisa. Każdy z nas ma coś takiego, czym może się podzielić i pochwalić.

Jak mądrze ułożyć sobie relacje z nastolatkami?

- W okresie dojrzewania relacje między nastolatkiem a rodzicami przebudowują się, zwiększa się między nimi dystans. To naturalny proces, który musi nastąpić. Dziadkowie często są poza tą sytuacją. Mają też świadomość, że nie muszą zmagać się z codziennymi sprawami, typu bałagan w pokoju, złe oceny, późne powroty z imprez. Dlatego łatwiej im skupić się na tym, co wnuki mają do powiedzenia.

- Starają się zrozumieć, skąd wynika ich zachowanie i mają większą gotowość do akceptacji argumentów. Wiedzą, że zbyt mocne naciskanie może doprowadzić do odwrotnych rezultatów. Bo z nastolatkiem są takie kłopoty, jak z mokrym mydłem. Gdy próbujemy je chwycić zbyt mocno - odskoczy daleko. Ale gdy trzymamy je zbyt lekko, może się nam wyślizgnąć i upaść.

- Dziadkowie, wyposażeni w życiową mądrość i doświadczenie, często lepiej niż rodzice potrafią dobrać siłę nacisku. Rozumieją, że samymi zakazami nie zyska się wiele w kontakcie z nastolatkiem.

Czy zawsze powinniśmy mieć czas dla wnucząt?

- Zajmowanie się wnukami nie jest obowiązkiem dziadków. Wychowanie dzieci to rola rodziców. Babcia i dziadek mogą pomóc, nawet codziennie, jeśli jest taka potrzeba, ale mają też prawo do odpoczynku i do własnego życia. Dlatego nie powinni mieć wyrzutów sumienia, jeśli chcą np. wyjechać na dłuższy weekend.

- Dobrze jest oczywiście uzgodnić to wcześniej, by rodzice mogli zorganizować opiekę nad dziećmi. Nie można jednak oczekiwać, że dziadkowie zupełnie zrezygnują ze swoich planów.

Jakie wskazówki dałaby Pani babciom i dziadkom?

- Warto pamiętać, że o wychowaniu dzieci decydują rodzice. Jeśli proszą o przestrzeganie zasad, trzeba się dostosować. Zawsze też uzgadniajmy z nimi zakres i formę naszej pomocy. Nie róbmy niczego na siłę. Nie ograniczajmy także samodzielności wnuków, bądźmy uważni na ich potrzeby i słuchajmy ich. Ale przede wszystkim kochajmy je bezwarunkowo.


Wysłuchała: Aneta Olkowska

Kobieta i życie
Dowiedz się więcej na temat: dziadkowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama