Dziecko uczy się mówić
Każda z nas niecierpliwie czeka na ten dzień, gdy malec świadomie powie "mama". Nie należy go jednak poganiać, tylko umiejętnie i mądrze wspierać.
Niektóre dzieci wypowiadają świadomie pierwsze słowa jeszcze przed ukończeniem roku. Inne robią to dopiero po drugich urodzinach. - Rozwój mowy zależy od wielu czynników. Dużą rolę odgrywają tu indywidualne cechy dziecka, ale też postawa rodziców, którzy w różny sposób mogą zachęcać malca do mówienia. Moim zdaniem warto to robić już od pierwszych miesięcy - mówi Elżbieta Borsuk-Sorota, pedagog i logopeda. Nie jest to trudne. Wystarczy ciekawie spędzać czas z dzieckiem, poświęcać mu uwagę i unikać drobnych błędów. Oto recepta.
W pierwszych miesiącach życia dziecko dużo i często płacze. Choć czasem może nas to trochę irytować, maluszek nie krzyczy, aby popsuć nam humor. Płacz to jedyny sposób, w jaki malec potrafi komunikować się z otoczeniem. Za pomocą łez chce więc nam tylko o czymś powiedzieć, np.: że jest głodny, ma mokro, itp. Ważne jest, by w takich chwilach nie zostawiać dziecka samego na zasadzie, że jak się zmęczy płaczem, to samo się uspokoi. - Zawsze podejdźmy do płaczącego malca i zagadajmy go, np.: "Co się stało? Masz mokro? Poczekaj, sprawdzimy pieluszkę...". To nic, że smyk nam nie odpowie. Jednak w ten sposób przekazujemy mu informację, że troszczymy się o niego oraz że warto mówić - wyjaśnia nasz ekspert. Dzięki temu dziecko szybciej zaczyna kojarzyć, że ilekroć zapłacze, zjawia się mama lub tata z pomocą. To pierwszy krok do udanej komunikacji z ludźmi.
Gdy chcemy uspokoić marudzącego maluszka albo pomóc mu zasnąć, smoczek jest niezastąpiony. Jednak prawdą jest, że zbyt długie korzystanie z niego zwiększa ryzyko deformacji zgryzu i powstania wad wymowy. - Dzieje się tak dlatego, że ssanie smoczka osłabia napięcie mięśni warg oraz powoduje niewłaściwą pracę języka. W efekcie dziecko może w przyszłości źle wymawiać poszczególne głoski - mówi logopeda. Dlatego kiedy maluch skończy rok, powinien już rozstać się ze smoczkiem. A zanim tak się stanie, należy używać go tylko wtedy, gdy chcemy uspokoić malca. W innych sytuacjach, np. kiedy smyk się bawi, wyjmijmy mu smoczek z buzi. Nie pozwalajmy też na ssanie go podczas snu.
Aby dziecko nauczyło się wypowiadać pierwsze słowa, musi słyszeć, jak my mówimy do niego. Dlatego już od pierwszych dni życia starajmy się zagadywać maluszka. - Podczas przewijania, kąpieli czy ubierania opowiadajmy dziecku, co w danej chwili robimy. W ten sposób malec przyswaja nowe słowa i uczy się kojarzyć je z konkretnymi obrazami - tłumaczy ekspert. Gdy niemowlę zacznie głużyć (wymawiać g, gli, k), a potem gaworzyć (mówić ma, ta, ba), powtarzajmy za nim takie dźwięki. To zachęci je do naśladowania naszej mowy. Nazywajmy też to, co zwraca uwagę dziecka. - Gdy widzimy, że na spacerze przygląda się psu, powiedzmy: "To jest pies, on szczeka hau, hau" - tłumaczy nasza specjalistka.
Sposób, w jaki mówimy do dziecka, jest wzorem, który smyk będzie naśladował. - Jeśli sami niepoprawnie wymawiamy głoski albo używamy dziecięcego języka, mówiąc np. "a cio to" (zamiast "a co to"), maluch może utrwalić sobie taki wzorzec - ostrzega nasz ekspert. Warto więc mówić poprawnie do dziecka, bez zmiękczania wyrazów i seplenienia. Starajmy się budować proste i krótkie zdania, wypowiadać je powoli i wyraźnie. Ważne jest też, by podczas rozmowy maluszek widział naszą twarz, obserwował ruchy naszych warg oraz mimikę.
Jest wiele możliwości, dzięki którym możemy trenować z dzieckiem aparat mowy. - Dla najmłodszych doskonałe są tzw. zabawy paluszkowe, np.: "Idzie rak nieborak" czy "Sroczka kaszkę warzyła". Zawierają one proste, rymowane słowa, które łatwo zapadają maluszkowi w pamięć - wyjaśnia nasza specjalistka. Okołorocznemu maluchowi możemy zaproponować zabawę w robienie min. Siadajmy z nim przed lustrem i zachęcajmy, by tak jak my szeroko otwierał buzię, uśmiechał się do nas i układał usta do cmokania. Pamiętajmy też o puszczaniu baniek mydlanych i dmuchaniu w rozsypany ryż na stole. To fajne zabawy, a zarazem świetne ćwiczenia oddechowe, wspomagające rozwój mowy.
Im wcześniej zaczniemy oswajać dziecko z literaturą, tym większe szanse, że szybciej wypowie pierwsze słowa. Oglądajmy z nim książeczki z obrazkami. Opowiadajmy i pokazujmy palcem, co widać na każdej stronie, np. "To jest auto. Ono robi brrrum, brrrum". Dzięki temu smyk zacznie kojarzyć przedmioty z ilustracji ze słowami albo ich dźwiękami. Warto też czytać maluchowi. - Na początek dobre są krótkie, rymowane wierszyki. Nawet malutkie dziecko potrafi skupić na nich uwagę. Ich rymy wpadają w ucho, dlatego malec może je zapamiętać i powtórzyć. W ten sposób poszerza słownictwo - mówi logopeda.