Reklama

Gdy dziecko pyta nas o śmierć...

Kiedy malec zadaje pytania dotyczące śmierci, rodzice często nie wiedzą jak na nie odpowiadać. Wyobrażają sobie, że mówienie o umieraniu wywoła w nim przerażenie, z którym nie będzie potrafiło sobie poradzić. Boją się, że dziecko jest zbyt małe, aby usłyszeć prawdę.

Prędzej czy później nasze dziecko zetknie się ze śmiercią innych osób. Oswajanie z tym malca jest trudnym zadaniem. Kultura w której żyjemy zaprzecza przemijaniu ludzkiego życia. Liczy się młodość i zdrowy wygląd. Nasze dziecko ogląda śmierć w odległym świecie brutalnych filmów i komputerowych gier. Kierując się lękiem sami staramy się unikać rozmów o śmierci - zwłaszcza z małym dzieckiem.

Co dzieci wiedzą o śmierci?

Dzieci do wieku czterech lat mają znikome pojęcie o śmierci. Jeśli umiera ukochane zwierzątko, nie okazują wyrażanych emocji, choć wiedzą już, że śmierć łączy się ze smutkiem i żalem. Dla pięciolatków słowo śmierć przybiera bardziej konkretne znaczenie. Myślą o niej jako o bezruchu, dlatego mogą bać się nieżywych zwierząt.

Reklama

Jeśli zobaczą w filmie jak ktoś umiera w wypadku samochodowym, myślą że wszyscy ludzie odchodzą w ten sposób. Wierzą także w odwracalność śmierci - jest ona na niby, tylko na chwilę. Siedmiolatki mogą wykazywać duże zainteresowanie śmiercią i jej przyczynami.

Wiedzą już, że starsi ludzie na ogół umierają wcześniej. Zaczynają rozumieć, że sami także mogą umrzeć. W wieku ośmiu lat dzieci zaczynają zastanawiać się, co dzieje się z człowiekiem, gdy umrze. Pojawiają się pytania dotyczące Boga i życia po śmierci.

Ochraniać czy mówić prawdę?

Na ogół najlepiej powiedzieć dziecku prawdę. W nasze życie wpisana jest też śmierć i tego nie zmienimy. Sposób opowiadania dziecku o przemijaniu, zależy od tego, w jakim jest wieku. Opowiadając malcowi o śmierci, należy podążać za zadawanymi przez niego pytaniami i okazywanym zainteresowaniem.

Wiele rodziców ucieka od tego tematu używając w rozmowie zastępczych słów: twój piesek zasnął, dziadek odszedł. Warto wskazywać na związek śmierci z nieodwracalnym końcem: dziadek umarł, jego ciało jest martwe. To bardzo smutne, ale dziadek już nigdy do nas nie wróci. Na pewnym etapie malec zaczyna przeżywać lęk przed utratą rodziców.

Może zadawać pytania, jak się czujemy, czy nie chorujemy na żadną chorobę. Ten naturalny lęk musi spotkać się z naszą akceptacją i okazanym dziecku wsparciem. Odpowiedzmy wtedy: czuję się dobrze i zamierzam dożyć późnej starości.

Jak pomóc dziecku przejść okres żałoby?

Jeśli dziecko styka się ze śmiercią bliskiej osoby, przeżywa podobne emocje jak dorośli: ból, smutek, często też gniew. Pozwólmy dziecku płakać - to pomoże mu uwolnić jego emocje. Nie pocieszajmy na siłę, nie odwracajmy jego uwagi. Jeśli chronimy dziecko przed smutkiem spowodowanym odejściem najbliższych, w dorosłym życiu zmierzenie się z żałobą może być ponad jego siły. Wytłumaczmy dziecku, że śmierć bliskiej osoby nie jest przez niego zawiniona. Poczucie winy pojawia się zazwyczaj, gdy umiera ktoś z rodzeństwa.

Zachęćmy malca do narysowania tego, jak się teraz czuje. Może także napisać list do zmarłej osoby. Zachęć dziecko, aby wyraziło w nim wszystko, co trudno mu teraz powiedzieć, a wszystko co napisze, będzie dobre. Warto także czytać bajki w których pojawia się motyw śmierci: Kopciuszek, Dziewczynka z zapałkami.

Dzieciom sześcio, siedmioletnim, potrafiącym wyczuć powagę sytuacji pozwólmy uczestniczyć w uroczystościach pogrzebowych. Ta obecność przy odpowiednim wsparciu dorosłych, może pomóc im dobrze przejść przez okres żałoby.

www.zdronet.pl

zdronet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy