Reklama

Gdy żółtaczka się przedłuża

Synek tuż po urodzeniu dostał żółtaczki. Po kilku dniach naświetlań wypisano nas jednak ze szpitala do domu, zapewniając, że wszystko jest dobrze. Jaś właśnie skończył miesiąc, ale wciąż ma żółtą skórę. Pediatra nie widzi w tym nic niepokojącego i nie chce skierować dziecka na badania. Co robić?

Radzę skonsultować się z innym lekarzem. Fizjologiczna żółtaczka z reguły trwa u nowo narodzonych dzieci do 10.-14. dnia życia. Jeśli malec ma już miesiąc i wciąż jest żółty, powinien zostać zbadany przez lekarza i ewentualnie skierowany na dalsze badania diagnostyczne. Proszę się jednak nie martwić.

Dłuższe utrzymywanie się zażółcenia skóry wcale nie musi oznaczać choroby. Szczególnie u dzieci karmionych naturalnie jej ustępowanie może być nieco wolniejsze. Jeśli więc nic nie wzbudzi niepokoju pediatry, zaleci on jedynie dalszą obserwację. W sytuacji jednak, gdy maluch nie przybiera na wadze, niechętnie je i jest niespokojny, lekarz skieruje go na badania, tzn. oznaczenie poziomu bilirubiny, morfologię (żółtaczce może bowiem towarzyszyć niedokrwistość) oraz badanie ogólne moczu (w celu wykluczenia zakażenia układu moczowego).

Reklama

Dalsze postępowanie zależy od wyników badań. Bardzo rzadko konieczny okazuje się powrót z maluchem do szpitala, aby dziecko mogło zostać poddane fototerapii.

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: Co robić?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy