Reklama

Jak czytać dziecku, by wspomóc jego rozwój?

Korzyści płynące ze wspólnego czytania książeczek są nie do przecenienia. A jak to robić, by dziecko skorzystało jak najwięcej?

Nawet jeśli maluszek początkowo wydaje się niezainteresowany książkami lub gdy woli je drzeć niż przeglądać, nie należy się zniechęcać. Niektóre dzieci molami książkowymi zostają od razu, inne po prostu potrzebują więcej czasu. Nawet te z pozoru niechętne literaturze czasem wykazują ochotę, by przeglądać bajeczki i przerzucać kolorowe stronice. Łatwiej będzie zachęcić smyka do czytania, gdy trafimy w jego gust i wybierzemy książkę o pasjonującej go tematyce. 

Na pewno pomaga dobry przykład – jeśli malec widzi zaczytanych dorosłych sam siłą rzeczy prędzej czy później zainteresuje się tą formą spędzania czasu. Wielu rodziców zaczyna czytać dzieciom już od pierwszych dni. To bardzo dobry pomysł, bo choć noworodek nie rozumie przekazywanych mu treści, czerpie radość z bliskości z opiekunem oraz ze słuchania jego spokojnego głosu. Utrwalanie takiego zwyczaju pomoże rozbudzić w dziecku miłość do literatury w późniejszym czasie.

Reklama

Co robić, jeśli dziecko domaga się czytania tej samej bajki nieustannie, codziennie? Oczywiście mu ją czytać! Być może nam wydaje się to nudne i bezcelowe, ale nasza pociecha wcale tak nie uważa. Cykliczne powroty do znanych i lubianych treści dają mu poczucie bezpieczeństwa oraz sprawiają wiele przyjemności. Gdy znudzi się lekturą z pewnością poprosi o nową.

Ze wspólnego czytania można uczynić przyjemny codzienny rytuał, choćby przed snem, wieczorem. Takie działania sprawiają, że umacnia się więź między rodzicami a dziećmi. Rośnie też dziecięca ciekawość świata, poziom wiedzy ogólnej i oczywiście, wzbogaca się słownictwo.

Kilkulatkowie, którym regularnie czyta się książki mają dużo bogatszy zasób słów i częściej używają zdań złożonych. Maluchy opóźnione w mowie mogą dzięki wspólnej lekturze nadrobić zaległości.

Zdaniem naukowców, szczególnie dużo korzyści może przynieść tzw. czytanie dialogowe, co oznacza lekturę i jednoczesną rozmowę, stawianie malcowi pytań odnośnie tego, co znajduje się na obrazku, jak zachowują się bohaterowie, itp. Na efekty nie trzeba będzie długo czekać, postępy na ogół widoczne są już po miesiącu. Wartościowe są też rozmowy o przeczytanych treściach, które mogą być uzupełnieniem rodzinnego zwyczaju.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy